Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Po raz pierwszy w dość jeszcze krótkiej historii koncertów noworocznych odbył się on w sali kina oraz wystąpiła w nim orkiestra. 14 stycznia właśnie Elbląska Orkiestra Kameralna pod batutą Hadriana Filipa Tabęckiego wraz z solistami Grzegorzem Bożewiczem i Piotrem Malickim zagrała dla mławian „Hity muzyki filmowej”. Zanim jedna pojawili się elbląscy artyści, na scenie wystąpił mławianin Miro Kępiński – uznany i nagradzany na świecie kompozytor muzyki filmowej i telewizyjnej.
Koncert rozpoczął Miro Kępiński utworami ze ścieżki dźwiękowej do filmu „The Wounds We Cannot See” , za które to uzyskał prestiżową nagrodę na Festiwalu Filmowym w Los Angeles.
Po jego występie noworoczne życzenia mieszkańcom Mławy i gościom złożyli burmistrz Sławomir Kowalewski i przewodniczący rady miasta Leszek Ośliźlok.
– Zdrowia na cały rok, radości wszelkiej pomyślności, spokoju, sukcesów, czystego powietrza, dobrego klimatu, wysokiej temperatury, może nie za ciepło żeby było ale tak w sam raz. Tego, żebyśmy byli razem, żebyśmy chcieli pracować razem, żeby były efekty naszej pracy, życzmy sobie z całego serca na cały 2017 rok – mówił do zebranych Sławomir Kowalewski.
Dalsza część koncertu należała już niepodzielnie do Elbląskiej Orkiestry Kameralnej i solistów Grzegorz Bożewicz (akordeon, bandoneon), Piotr Malicki (gitara). Orkiestra zabrała słuchaczy na wycieczkę po wybranych najpiękniejszych melodiach filmowych, witając się z nami fragmentem koncertu Vivaldiego „Zima”. Potem ze sceny popłynęły między innymi melodie z filmów: „Noce i dnie”, „Pan Wołodyjowski”, „Stawka większa niż życie”, „Janosik”, „Paweł i Gaweł”, „Casablanka”, „James Bond”, „Titanic”, „Zapach kobiety”. Wśród przywołanych melodii znalazły się również hity z dobranocek dla najmłodszych. Zarówno repertuar jak i jego wykonanie ogromnie spodobało się gościom koncertu. Długotrwałe oklaski zachęciły muzyków do występu na bis.
JK