
Od wygranej rozpoczęli przygodę z czwartą ligą siatkarze mławskiego Zawkrza. Na własnym parkiecie okazali się lepsi od konkurentów z Gwardii Legionowo. W barwach naszej ekipy udane powroty zaliczyli Piotr Domżalski, Serafin Gruźlewski i Damian Ankiewicz.
Pierwszy z wymienionych siatkarzy występował w barwach klubu z Mławy nawet na poziomie drugiej ligi (spędził w niej dwa sezony). Pozostali występowali na parkietach trzecioligowych, zaliczając po kilkanaście spotkań.
– Liczę na ich doświadczenie, w rezerwie jest jeszcze Jan Kanowski. W piątkowy wieczór ograniczył się do roli statystyka, ale jak przyjdzie taka konieczność, na pewno pojawi się na boisku – wyjaśnia trener zawkrzan Szymon Zejer.
Nasi gracze powinni zakończyć spotkanie po rozegraniu zaledwie trzech setów. W pierwszym oddali przeciwnikom tylko osiem punktów. Identyczny przebieg powinna mieć druga odsłona. Niestety mławianie po zmianie stron wyraźnie spuścili z tonu. Zaczęli popełniać proste błędy, z czego skwapliwie skorzystali goście. Od stanu 14:14 już dyktowali warunki na parkiecie. Objęli prowadzenie, którego już nie oddali do końca partii.
Stan pojedynku się wyrównał. Na szczęście w dwóch kolejnych setach wszystko wróciło do normy, czyli do wydarzeń w pierwszego. Zejer zaczął wpuszczać rezerwowych. Dwóch z nich wlało dużo energii w akcję Zawkrza. Damian Łuniewski i Mateusz Paluszkiewicz popisali się kilkoma udanymi atakami, w bloku nie próżnowali Ankiewicz i Łukasz Bober. Efekt był taki, że w dwóch ostatnich setach mławianie oddali gościom z Legionowa zaledwie dwadzieścia siedem punktów (sami zdobyli pięćdziesiąt).
W kolejnym meczu, w sobotę 5 listopada, Zawkrze zmierzy się na wyjeździe ze Startem Lipowiec Kościelny.
KS Zawkrze Mława – Gwardia Legionowo 3:1 (8, -23, 18, 9)
Zawkrze: P. Domżalski, K. Kędzierski, D. Podlaski, T. Szwęch, D. Ankiewicz, Ł. Bober oraz Serafin Gruźlewski (libero), Karol Gołyński (libero) i Damian Łuniewski, K. Kłosowski, M. Paluszkiewicz
RS