Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Jeden z budynków Miejskiego Przedszkola Samorządowego nr 4 przy ulicy Krasińskiego jest zamknięty. Część rodziców, którzy 1 września przyprowadziła tam swoje dzieci, dowiedziała się, że nie można wejść do obiektu. Zarówno oni, jak i większość rodziców, których o sytuacji przedszkole zdołało dzień wcześniej powiadomić, czeka na decyzję co dalej.
Data 1 września kojarzy się nam przede wszystkim z rocznicą agresji Niemiec na Polskę oraz rozpoczęciem roku szkolnego. Co prawda w przedszkolach nie ma przerwy wakacyjnej, więc trudno tu mówić o rozpoczęciu roku szkolnego, tym niemniej ci rodzice, którzy przyprowadzili swoje dzieci 1 września do żłobka i przedszkola w Miejskim Przedszkolu Samorządowym nr 4 im. Ewy Szelburg-Zarembiny przy ulicy Krasińskiego zastali jeden z budynków zamknięty. Innych rodziców dyrekcji przedszkola udało się powiadomić dzień wcześniej, że 1 i 2 września przedszkole będzie nieczynne.
Dlaczego?
Właśnie z powodu swego rodzaju wojny, toczącej się pomiędzy firmą, która wykonała prace związane z dostosowaniem budynku Miejskiego Przedszkola Samorządowego Nr 4 w Mławie do wymogów przepisów pożarowych, a inwestorem, czyli urzędem miasta.
Mławski ratusz w grudniu ubiegłego roku rozstrzygnął przetarg i wybrał wykonawcę prac w MPS nr 4 – firmę P.P.H.U. BESTBUD Tatiana Bazylak ze Starego Lubotynia. Wartość zamówienia wyniosła 345 340,04 zł.
Prace w obiekcie rozpoczęły się w kwietniu br. Na czas remontu dzieci ze żłobka i kilku oddziałów przedszkolnych trafiły do wynajętych w „Bajkowym dworku” pomieszczeń. Właśnie 1 września miały powrócić do przebudowanego budynku swojego przedszkola. Tymczasem warunkiem oddania budynku do użytkowania po przebudowie jest pozytywna opinia Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Mławie, a ten 31 sierpnia br. wydał opinię negatywną.
Co mówią o problemie strony konfliktu?
– Wykonawca nie wywiązał się z umowy. Dokumentacja przygotowana przez niego, została odrzucona przez straż pożarną. Do momentu odbioru przez straż dzieci zostaną rozlokowane częściowo w Szkole Podstawowej nr 7, częściowo w „Bajkowym dworku”. Szczegółowych informacji w zakresie spraw technicznych związanych z przetargiem udzieli Krzysztof Jaros Naczelnik Wydziału Rozwoju i Inwestycji– poinformował Mariusz Szczechowicz, sekretarz miasta.
Niestety 1 września (w dniu pisania tej publikacji) naczelnik Jaros przebywał w delegacji, nie udało się więc na razie ustalić dokładnych zastrzeżeń ratusza względem wykonawcy.
– Straż nie chce odebrać obiektu ze względu na brak prawidłowej dokumentacji projektowej. Wielokrotnie prosiliśmy inwestora (urząd miasta) o rozwiązanie problemów z dokumentacją, lub przyjazd projektanta na miejsce, w celu wyjaśnienia wątpliwości. Jest to udokumentowane korespondencją. Jest zupełny brak współpracy z zamawiającym. Ta sytuacja to wina urzędu miasta, bo obowiązkiem zamawiającego jest przedstawić prawidłową dokumentację projektową – mówi Daniel Bazylak z firmy P.P.H.U BESTBUD.
Czy strony rozwiążą spór polubownie, straż odbierze obiekt i dzieci wrócą do przedszkola, czy może sprawa trafi przed oblicze sądu, który nie tak szybko przecież orzeknie po czyjej stronie jest racja?
Doprowadzenie jednak przez urząd miasta do sytuacji, gdy rodzice w ciągu kilku godzin muszą zorganizować sobie opiekę nad dzieckiem, a dzieci, które oczekiwały powrotu do swojego przedszkola przeżyją rozczarowanie trudno nazwać szczęśliwym początkiem roku szkolnego. Otwarte pozostaje też pytanie o koszty przeprowadzki i wynajmu pomieszczeń w „Bajkowym dworku”. Kto je pokryje? O dalszym ciągu tej historii na pewno jeszcze napiszemy.
JK
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Mława nie była miastem, które licznie odwiedzały znane osobistości: politycy, wybitni wodzowie, czy królowie. W 1646 r. jeden dzień przebywała…
Sytuacja, gdy na trwające posiedzenie rady miasta wkracza policja, jest już sama w sobie kuriozalna. Jednak, to co dzieje –…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
no i co dalej. Pan „delegacja'” tak nadzoruje remont w żłobku, że miasto płaci za Bajkowy Żłobek. A co z innym miejskim inwestycjami, tez są tak nadzorowane, i z takim osuwem terminu robione.
Tym miastem rządzi grupa koniunkturalistów!
Szanowny Panie Burmistrzu, apeluję do Pana, o jak najszybszy wyjazd do Chin oraz Hongkongu. Być może pokażą Panu, tamtejsi watażkowie, jak szybko należy rozpoczynać inwestycje, czujnie je nadzorować i w terminie te inwestycje oddać. Wierzę w to, że lekcje, które odbędzie tam Pan, wpłyną na poprawę jakości inwestycji oraz terminowość ich wykonania.
W tym momencie na usta cisną się słowa niezadowolenia. Trzeba zdecydowanie powiedzieć, że władza w mieście stała się arogancka. Ona tylko słucha mieszkańców, kiedy płynie rzeka peanów na ich cześć. Jednak, gdy mieszkańcy zadają trudne, kłopotliwe pytania, to w tym momencie ze strony „najwyższych” wodzów ujawnia się agresja i atak na mieszkańców walczących o dobro miasta, o dobro wspólne. Władza toleruje rozwiązania, których lej motywem jest : Partnerstwo Publiczno-Prywatne. Wszystko zmierza do tego, by dobro wspólne tanio oddać. A nas mieszkańców zobligować, do płacenia ciężkich pieniędzy, za to, co kiedyś w przeszłości do nas należało.
Jeden aspekt sprawy to pieniądze, przecież jest to defraudacja naszych podatków. Drugi aspekt ważniejszy, to brak szacunku dla rodziców i dzieci. Pokazanie nam wszystkim gestu Kozakiewicza. Przecież w remontowanym przedszkolu firma budowlana przez miesiące nie wbiła nawet gwoździa. A więc władza wiedziała, że od 1 września przedszkole nie będzie działać. Nie ma ze strony władz komentarza, nie mówiąc o przeprosinach, tak jak w sprawie trunkowej dyrektor, która piła w pracy i pijana prowadziła samochód. Finał tej sprawy to konsekwencje jakie poniósł były podwładny trunkowej, zwolnienie dyscyplinarne. I jak tu wierzyć w praworządność władzy?
W takim tempie za pół roku, może rok Bajkowy Dworek będzie posiadał drugą placówkę….
i dlaczego w tym wszystkim najbardziej ucierpią dzieciaki i to maluszki ze żłobka, bo wynajęcie sali w Bajkowym Dworku wcale nie jest dla maluszków komfortowe, jedna sala do zabawy i spania, dostęp do zabawek też bardzo okrojony. Mój maluch z chęcią chodził do żłobka od momentu kiedy musimy zostawiać go w Bajkowym nie chce chodzić, codziennie rano płacze. Jestem bardzo zadowolona z obsługi w żłobku na Krasińskiego i bardzo mi się nie podoba że nie może tam uczęszczać moje dziecko. Sprawa nadaje się do telewizji bo jak widać w Internecie już jest.
z daleka, ten ktoś w Urzędzie kto gra na korzyść prywatnego przedsiębiorcy nie jest anonimowy, ma imię i nazwisko, ktore od lat zasiedziało się w U.M, jest tylko pytanie, czy znajdzie się ktoś kto tą grę partenrstwa w takim wydaniu zatrzyma.
Ten pan nie działa sam, ten pan działa razem z mławską elitą przedsiębiorców, którzy w mgnieniu oka dorobili się kokosów i rządzą miastem w spół i wraz, a burmistrz też nie jest bezrozumną marionetką i o wszystkim wie oraz na wszystko się zgadza, nie wybielaj włodarza, który jest także zaangażowany we wszystkie te działania i tworzy wraz z tym panami i kilkoma innymi, delikatnie to ujmując, towarzystwo wzajemnej adoracji
Miasto tonie- taka jest rzeczywistość, takie są fakty. Cóż, że idzie z kieszeni mieszkańców. Ważne, że nie ze swojej. Czy odwaga burmistrza, to nie przypadkiem jest tylko brwurą ?
Jak każdy wie, nawet brawura może skończyć się źle, bardzo źle.
W Mławie stało się normą, że burmistrz podejmuje nowatorskie i odważne decyzje, czyli pomaga z naszych kieszeni upadającym przedsiębiorstwom:
Zacisze
Mobilis
Bajkowy Dworek
jakieś biura projektowe, którym podrzuca robienie projektów tego i tamtego, płaci a potem wyrzuca do kosza
i pewnie wiele innych.
Tak burmistrz jest dobry, prawdziwy filantrop, to człowiek o bardzo dobrym sercu, tyle że nie dla przeciętnego Kowalskiego, a przeciętny Kowalski i tak na niego głosuje co 4 lata.
Dziwny jest ten świat
Z tym Um dzieje się źle. Ktoś chyba gra na stronę Prywatnego przedsiębiorcy.
Tak się zawiera Partnerstwo Publiczno-Prywatne UM z Bajkowym Dworkiem.