Codziennik Mławski - lokalny portal informacyjny. Piszemy jak jest o wydarzeniach w Mławie i powiecie. Bądź na bieżąco z newsami z Mławy i okolic!

Mławski portal informacyjny codziennikmlawski.pl. Newsy Mława i okolice.
Życzymy wszystkiego najlepszego!
linia
Logo

Czy znowu chcesz mieć kaca?


marketBył 29 kwietnia i wieczorem udałem się do supermarketu, aby kupić przed wyjazdem na weekend kilka potrzebnych rzeczy. Sama droga do supermarketu była dramatyczna. Kilometrowe korki, pośpiech i nerwy. W radio wciąż tylko informacje o kolejnych miastach ,,stojących” w korkach o sparaliżowanej komunikacji… Piątek przed majowym weekendem.


W supermarkecie wybrałem kilka rzeczy i stojąc w kilometrowej kolejce do kasy  po raz pierwszy porządnie przyjrzałem się przekrojowi społecznemu. Z jednej strony Pan X. Dobrze ubrany trzydziestokilkuletni mężczyzna pachnący na kilka metrów i ubrany w koszulę z górnej półki. Spaceruje po sklepie z żoną. Dwójka małych dzieci. Rozmawiają o wyjeździe, wybierają 2 butelki whisky. Pewnie usiądzie ze szwagrem, porozmawiają o interesach, poprzekomarzają się, kto ma lepsze auto i których to dzieci są mądrzejsze. Wygląda na to, że dobrze sytuowany był już od urodzenia, później tylko przejął interesy dobrze ustawiony przez ojca. Nie narzeka i nie patrzy na cenę produktów ani tym bardziej na cenę litra benzyny przy tankowaniu. W końcu długi weekend, więc spokojnie można sobie popić. Przy kasie obok Pan Y. czterdziestoparoletni pracownik fizyczny. Przyjechał starym daewoo z żoną, która go denerwuje. Jest po 8 godzinach pracy, która nie daje mu satysfakcji i widać, że nie zarabia najlepiej. Kupuje kilka produktów i 3 połówki wódki. Krajowej, czystej. Też wypije ze szwagrem albo z sąsiadem. Mają do siebie niedaleko. Porozmawiają jak to mają źle i jaki to rząd jest ch***wy.
Obok żona, pracuje w zakładzie fryzjerskim. Dawno już by odeszła, ale nie ma odwagi i tak ,,kulają” się od święta do święta. Mają też 20 letniego syna. Mieszka już z dziewczyną na wynajętym. Czasem wpadnie do rodziców po jakieś jedzenie. Pan Y różni się stanowczo od Pana X, ale obaj są dotknięci syndromem ,,polaczkowości” – wypiją sobie w długi weekend.
Niedaleko stoi Pan Z. Student 3 roku na uniwerku. Rodzice po rozwodzie. Studiuje jeden z popularniejszych kierunków. Kupił chipsy, kilka innych produktów i 12 najtańszych piw. Jedzie do znajomych. Porozmawiają o świecie wypiją kilka piwek i ruszą na miasto. Później pojedzie do mamy powie, że uczelnia go zżera i wypłukał się doszczętnie z pieniędzy. Opowie o swoich planach, podjadą odwiedzić babcię i będzie wszystko w porządku.
Ciekawi mnie tylko jedno. A gdyby spytać każdego z nich jakie święta obchodzimy 1, 2 i 3 maja? Każdy z nich wiedziałby, że chyba Święto Konstytucji, ale czy wiedziałby, w którym roku uchwalona? Święto pracy znałby zapewne Pan Y. W końcu chodził w pochodach pierwszomajowych wraz z kolegami i rodzicami w dzieciństwie. Pamięta ładnie upraną białą koszulę i ,,obowiązek” obywatelski. Święto flagi narodowej w dniu 2 maja ustanowione w 2004 roku zna tylko niewielu. Zresztą co to za święto skoro nie ma wolnego i trzeba brać urlop w pracy.

Przyglądaliście się może kiedyś stojącym w kolejce do kasy w którymś z mławskich supermarketów? Tym z Mławy, ale też okolicznych miejscowości. Jedni świętować będą z rodziną, inni obejrzą coś w telewizji ze znajomymi, a jeszcze inni z kolei udadzą się na obiad do teściów. Prawda jest jednak inna.
Za każdym razem kiedy tylko mamy dłuższą chwilę, by odpocząć od trudów dnia codziennego sięgamy po alkohol. Odstresowuje  podobno, potrafi połączyć i podzielić ludzi, jest jednak naszym nieodłącznym towarzyszem.
Co z tego, że rano pobiegniemy w maratonie z okazji majowego święta, jak wieczorem zanurzymy usta w zimnym piwie.

Na sam koniec popatrzyłem na swój wózek w supermarkecie. Nie odróżniam się za bardzo od reszty. Mam w planach pochodzić trochę po górach, zaliczyć zlot aut zabytkowych, ale w moim koszyku też znajduje się alkohol. Rozejrzałem się jeszcze raz i odłożyłem alkohol a z działu z książkami wziąłem przewodnik tatrzański.

Pointa jest jednak inna. Jest wiele atrakcji długiego majowego weekendu, jednak niewielu wie z jakiej okazji przypadają te święta, a jeśli już – wiedzą to tylko powierzchownie. I właściwie wiem dobrze, że czwartego maja powinien społeczeństwo polskie męczyć potężny kac. I nie do końca chodzi mi o kaca po alkoholu. Powinien być to kac moralny połączony z historycznym, w końcu jak to mówi klasyk ,,nie o take Polske walczyłem”.

Mateusz Kostkowski

Udostępnij:
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski [TUTAJ]
0 0 vote
Oceń artykuł
guest
7 komentarzy
najnowsze
najstarsze najwyżej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments
majowa
majowa
7 lata temu

Nie oceniając tekstu, ani nie zastanawiając się nad tym czy autor faktycznie kupił ten przewodnik tatrzański (hehe). Może tak, może nie, może tylko na potrzeby tekstu. I może tylko w tekście piwo opuściło koszyk. Nieważne. Sama postrzegam weekend majowy przede wszystkim jako czas wypoczynku, z daleka od pracy, można w spokoju pomajsterkować w domu (o zgrozo, kolejka w castoramie sięgnęła dziś zenitu, więc chyba nie tylko ja wpadłam na ten genialny pomysł, żeby nadrobić remontowe zaległości?), a wieczorem piwko na balkonie, o ile pogoda pozwoli. I dobry film przed snem. Myślę sobie, coś jest na rzeczy, może i coś na sumieniu.

damian
damian
7 lata temu

Kiepsko napisane.

staton
staton
7 lata temu

Tak się zastanawiam czy postawa autora tego tekstu nie przypomina trochę biblijnej modlitwy faryzeusza z przypowieści o faryzeuszu i celniku. Jaki ja jestem wielki bo znam znaczenie świąt, jaki ja jestem szlachetny bo potrafiłem odłożyć alkohol na półkę (mam nadzieję panie autor że już dożywotnio). A jacy mali duchem są Ci wszyscy kupujący alkohol, jak oni płytko żyją.
Wstyd panie autorze. O jedno się tylko nie martwię….nadmuchany jesteś tak bardzo że na pewno nie utoniesz w Dunajcu podczas spływu.

Pablo
Pablo
7 lata temu

Powtórzenia, problemy ze składnia i interpunkcja. Tekst jest ciężki w odbiorze przez mnogość błędów. Wypadałoby, usiąść do słownika przed publikacją, a tym samym przed uzurpowaniem sobie prawa do oceny polskiego społeczeństwa na podstawie wygladu i, o zgrozo, zawartosci koszyka Panie Obserwatorze.

Obiektywny
Obiektywny
7 lata temu

Klasyk? Ale od czego klasyk panie Mateuszu jeśli poruszasz wątek historyczny?

leech
leech
7 lata temu
Reply to  Obiektywny

Wydaje mi się, że to chodzi o współczesnego klasyka mowy zawiłej i prostej, znawcę spraw wszelakich, specjalistę od wysokich wygranych w totka, autorytetu niezłomnego, który choć pisał to nie podpisał.

Anonimowo
Anonimowo
7 lata temu
Reply to  leech

Szczerze denny trkst

7
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x