Po miesiącu przerwy siatkarze mławskiego Zawkrza wrócili na własny parkiet. Przeciwko Powsinkowi Wilanów rozegrali jedno z najlepszych spotkań w sezonie. Niestety nie przełożyło się to na zdobycz punktową, rywale wygrali 3:1.

Pierwszy set zapowiadał łatwy sukces gości z Warszawy, zaczęli spotkanie od prowadzenia 13:1. Zryw gospodarzy pozwolił im odrobić część strat, jednak dystans do odrobienia był zbyt duży. W efekcie partia padła łupem reprezentantów Powsinka.

Na szczęście porażka 16:25 nie załamała zawkrzan. Po zmianie stron zabrali się do solidnej pracy. Swoje w polu zagrywki zrobił Damian Łuniewski. Posłał cztery asy serwisowe, piątego dorzucił Tomasz Szwęch. To ustawiło przebieg seta, wygranego ostatecznie przez Zawkrze 25:18.

Wysokie zwycięstwo pozwoliło siatkarzom z Mławy uwierzyć na dobre w swoje możliwości. W trzeciej partii po ataku Mateusza Trzciałkowskiego mieli w górze nawet setbola (24:23). Nie zdołali go jednak wykorzystać, co się zemściło w kolejnych akcjach. Inicjatywa przeszła na stronę przeciwników, którzy ostatecznie wygrali 29:27.

Sukcesem przybyszów ze stolicy zakończył się także czwarty, jak się okazało później, ostatni set. Mławianie walczyli, doprowadzili nawet do stanu 23:23. Niestety ostatnie słowo należało do reprezentantów Powsinka. Dwie kolejne akcje zakończyły się po ich myśli.

W sobotę 20 lutego Zawkrze zmierzy się na własnym boisku z SPS 4CV Garwolin. Początek godz. 16.

KS Zawkrze Mława – Powsinek Wilanów 1:3 (-16, 18, -27, -23)
Zawkrze: Szwęch, Kłosowski, Rybka, Łuniewski, Trzciałkowski, Sadowski i Grądzki (libero) oraz Bober

Następna kolejka (20 lutego): Zawkrze – Garwolin.

RS