Codziennik Mławski - lokalny portal informacyjny. Piszemy jak jest o wydarzeniach w Mławie i powiecie. Bądź na bieżąco z newsami z Mławy i okolic!

Mławski portal informacyjny codziennikmlawski.pl. Newsy Mława i okolice.
Życzymy wszystkiego najlepszego!
linia
Logo

Sukces ma wielu ojców, tylko porażka jest sierotą


DSC_0008„Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!” – tak niegdyś napisał Stefan Kisielewski. Socjalizm może i szczęśliwie mamy za sobą, ale bohaterskie rozwiązywanie problemów gdzie indziej nieznanych bez wątpienia obserwujemy do dziś.


Żeby nie być gołosłownym, przywołam jeden z przykładów właśnie z naszego mławskiego podwórka.
Widzieliśmy wszyscy na oczy własne, ku uciesze przede wszystkim kierowców, wybudowane z wielkim rozmachem dwa lata temu trzy wiadukty. Duże, piękne i nowe. I kierowcy patrzyli na nie tęsknym wzrokiem stojąc przed zamkniętymi rogatkami na przejazdach kolejowych. A powiem więcej, nie tylko stali i patrzyli, ale głośno formułowali dosadne opinie, których jednak nie przytoczę ze względu na to, że musiałbym co drugi wyraz wykropkować. W miarę upływu czasu zniecierpliwienie wyciekało czasem gdzieś jeszcze. A to ktoś napisał do gazety, to znów jakiś radny na jednej czy drugiej sesji zapytał – dlaczego? No właśnie, dlaczego? Konia z rzędem temu, kto odpowie na to pytanie wyczerpująco i prawdziwie.

Zapewne są podpisane umowy, które określają obowiązki PKP PLK i firmy budowlanej. Aktorów na tej scenie jest jednak więcej. To Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Warszawie wydający pozwolenie na użytkowanie, Urząd Marszałkowski w Warszawie uzgadniający sprawy dróg wojewódzkich, nasze starostwo powiatowe w zakresie dróg powiatowych, urząd miasta, oraz policja w zakresie organizacji i bezpieczeństwa ruchu.
Bez wątpienia każda z tych jednostek ma swoje przepisy, które mówią co, do kiedy i w jakim zakresie zrobić powinny. Tylko jaki mamy efekt?

Normalna kolej rzeczy jest taka, że gdy ktoś za własne pieniądze wybuduje dom czy sklep, to przecież nie czeka kilku lat, żeby zacząć go użytkować, bo buduje po to, żeby służył, a nie niszczał.
Z wiaduktami materia jest bardziej złożona, ale mechanizm przecież jest podobny. Jeżeli obiekt nie jest użytkowany, to wykonawca za wykonaną pracę nie dostał pieniędzy i to dużych pieniędzy. Czyjaś strata, czyjś zysk!

Wiadukt nieużytkowany – niszczeje, co dobitnie okazało się w przypadku wiaduktu na ulicy Sienkiewicza, gdzie ktoś, nie dość że uszkodził trzy windy, to do jednej z nich napaskudził (nie wykluczam, że był to jakiś swoisty protest). Do dziś jedna z tych wind nie działa. Kto pokryje koszty napraw? PKP, wykonawca robót, a może starostwo jako zarządca drogi?

O ile jednak wiadukt przy ulicy Sienkiewicza dopiero za drugim razem udało się otworzyć, to wiadukt na ulicy Piłsudskiego otwarto za pierwszym razem. I to od razu w wielkim stylu, o którym wielu mławskich i przejezdnych kierowców wnukom będzie opowiadać.

Otóż dzień wcześniej na skrzyżowaniu DW 544 i 563 pojawiła się wysepka oraz wymalowane na jezdni oznakowanie. Według tych znaków kierowcy nie powinni wjeżdżać na otwarty jeszcze przejazd kolejowy, a powinni jechać przez zamknięty jeszcze wiadukt. Najgorsza sytuacja była 4 lutego rano i trwała około trzech godzin. Dlaczego tak długo? O czym piszę doskonale wiedzą ci kierowcy, którzy mieli fart znaleźć się tam rano. Na szczęście ktoś zadysponował, żeby ruchem ręcznie pokierowała policja. Pomimo tego kierowcy byli kompletnie zdezorientowani, więc chwała policjantom za tę pracę, bo bez nich byłoby tam naprawdę „wesoło”.

Ktoś powie: o co chodzi? Jest wiadukt otwarty – jest. Nie było żadnego wypadku – nie było. Pełen sukces. A trochę zamieszania, nerwy kierowców, wysłuchujący tego policjanci i mieszkańcy Wólki, którzy rano spokojnie przeszli przez tory na Kościuszki, a już w południe musieli niespodziewanie maszerować na około? Oj tam, oj tam! Spacery są zdrowe.

Główne obowiązki związane ze sprawnym oddaniem do użytkowania obiektu na pewno spoczywały na PKP PLK i wykonawcy robót, ale jestem przekonany, że gdyby zapytać wszystkich aktorów tej historii, to nikt nie miałby sobie nic do zarzucenia.

Szkoda tylko, że nikomu nie przyszło do głowy kilka dni wcześniej poinformować wszystkie lokalne media, a za ich pośrednictwem mieszkańców i kierowców, że zmieni się organizacja ruchu w takim dniu i w takim miejscu ze względu na otwarcie wiaduktów.

ZygZak

Udostępnij:
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski [TUTAJ]
0 0 vote
Oceń artykuł
guest
4 komentarzy
najnowsze
najstarsze najwyżej oceniane
Inline Feedbacks
View all comments
zatorze
zatorze
8 lata temu

Pytanie na końcu jest dobre. Dlaczego nikt nie poinformował ludzi, że będzie otwarcie widuktu i zamknięcie przejazdów. Na pewno przyszłaby z Wólki spora grupka „zadowolonych” ludzi

Mla
Mla
8 lata temu

Jakim to dziwnym trafem burmistrz nie zarządził oficjalnego oddania wiaduktu. Nie było przecięcia wstęgi, poświęcenia i przemowy. Ciekawe dlaczego?

staton
staton
8 lata temu

Z całym szacunkiem ale Pan Redaktor trochę pogmatwał. Kolej nie obchodzi ruch pojazdów….mają państwowe pensje i całą resztę w d….. Starostwo…tez ma gdzieś maluczkich. Powiat….wszak to sprawa kolei wiec też mamy w d…. Dobrze że ktoś z policji się odnalazł i próbował zapobiec sytuacji która powodowała zagrożenie.
A tak naprawdę to cala ta sytuacja pokazuje jaki jest nasz kochany system.
Pozdrawiam.

kier
kier
8 lata temu

Zgadza się, jechałem rano Moniuszki i chciałem skręcić na przejazd. totalny bałagan był, kierowcy hamowali i nie wiedzieli co jest grane

4
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x