Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
„Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju!” – tak niegdyś napisał Stefan Kisielewski. Socjalizm może i szczęśliwie mamy za sobą, ale bohaterskie rozwiązywanie problemów gdzie indziej nieznanych bez wątpienia obserwujemy do dziś.
Żeby nie być gołosłownym, przywołam jeden z przykładów właśnie z naszego mławskiego podwórka.
Widzieliśmy wszyscy na oczy własne, ku uciesze przede wszystkim kierowców, wybudowane z wielkim rozmachem dwa lata temu trzy wiadukty. Duże, piękne i nowe. I kierowcy patrzyli na nie tęsknym wzrokiem stojąc przed zamkniętymi rogatkami na przejazdach kolejowych. A powiem więcej, nie tylko stali i patrzyli, ale głośno formułowali dosadne opinie, których jednak nie przytoczę ze względu na to, że musiałbym co drugi wyraz wykropkować. W miarę upływu czasu zniecierpliwienie wyciekało czasem gdzieś jeszcze. A to ktoś napisał do gazety, to znów jakiś radny na jednej czy drugiej sesji zapytał – dlaczego? No właśnie, dlaczego? Konia z rzędem temu, kto odpowie na to pytanie wyczerpująco i prawdziwie.
Zapewne są podpisane umowy, które określają obowiązki PKP PLK i firmy budowlanej. Aktorów na tej scenie jest jednak więcej. To Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Warszawie wydający pozwolenie na użytkowanie, Urząd Marszałkowski w Warszawie uzgadniający sprawy dróg wojewódzkich, nasze starostwo powiatowe w zakresie dróg powiatowych, urząd miasta, oraz policja w zakresie organizacji i bezpieczeństwa ruchu.
Bez wątpienia każda z tych jednostek ma swoje przepisy, które mówią co, do kiedy i w jakim zakresie zrobić powinny. Tylko jaki mamy efekt?
Normalna kolej rzeczy jest taka, że gdy ktoś za własne pieniądze wybuduje dom czy sklep, to przecież nie czeka kilku lat, żeby zacząć go użytkować, bo buduje po to, żeby służył, a nie niszczał.
Z wiaduktami materia jest bardziej złożona, ale mechanizm przecież jest podobny. Jeżeli obiekt nie jest użytkowany, to wykonawca za wykonaną pracę nie dostał pieniędzy i to dużych pieniędzy. Czyjaś strata, czyjś zysk!
Wiadukt nieużytkowany – niszczeje, co dobitnie okazało się w przypadku wiaduktu na ulicy Sienkiewicza, gdzie ktoś, nie dość że uszkodził trzy windy, to do jednej z nich napaskudził (nie wykluczam, że był to jakiś swoisty protest). Do dziś jedna z tych wind nie działa. Kto pokryje koszty napraw? PKP, wykonawca robót, a może starostwo jako zarządca drogi?
O ile jednak wiadukt przy ulicy Sienkiewicza dopiero za drugim razem udało się otworzyć, to wiadukt na ulicy Piłsudskiego otwarto za pierwszym razem. I to od razu w wielkim stylu, o którym wielu mławskich i przejezdnych kierowców wnukom będzie opowiadać.
Otóż dzień wcześniej na skrzyżowaniu DW 544 i 563 pojawiła się wysepka oraz wymalowane na jezdni oznakowanie. Według tych znaków kierowcy nie powinni wjeżdżać na otwarty jeszcze przejazd kolejowy, a powinni jechać przez zamknięty jeszcze wiadukt. Najgorsza sytuacja była 4 lutego rano i trwała około trzech godzin. Dlaczego tak długo? O czym piszę doskonale wiedzą ci kierowcy, którzy mieli fart znaleźć się tam rano. Na szczęście ktoś zadysponował, żeby ruchem ręcznie pokierowała policja. Pomimo tego kierowcy byli kompletnie zdezorientowani, więc chwała policjantom za tę pracę, bo bez nich byłoby tam naprawdę „wesoło”.
Ktoś powie: o co chodzi? Jest wiadukt otwarty – jest. Nie było żadnego wypadku – nie było. Pełen sukces. A trochę zamieszania, nerwy kierowców, wysłuchujący tego policjanci i mieszkańcy Wólki, którzy rano spokojnie przeszli przez tory na Kościuszki, a już w południe musieli niespodziewanie maszerować na około? Oj tam, oj tam! Spacery są zdrowe.
Główne obowiązki związane ze sprawnym oddaniem do użytkowania obiektu na pewno spoczywały na PKP PLK i wykonawcy robót, ale jestem przekonany, że gdyby zapytać wszystkich aktorów tej historii, to nikt nie miałby sobie nic do zarzucenia.
Szkoda tylko, że nikomu nie przyszło do głowy kilka dni wcześniej poinformować wszystkie lokalne media, a za ich pośrednictwem mieszkańców i kierowców, że zmieni się organizacja ruchu w takim dniu i w takim miejscu ze względu na otwarcie wiaduktów.
ZygZak
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Mława nie była miastem, które licznie odwiedzały znane osobistości: politycy, wybitni wodzowie, czy królowie. W 1646 r. jeden dzień przebywała…
Znawcy tematu wiedzą, że chcąc dowieźć ciężarówką towar do marketu budowlanego pod adresem Graniczna 9 należy skorzystać z ulicy Brukowej….
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Pytanie na końcu jest dobre. Dlaczego nikt nie poinformował ludzi, że będzie otwarcie widuktu i zamknięcie przejazdów. Na pewno przyszłaby z Wólki spora grupka „zadowolonych” ludzi
Jakim to dziwnym trafem burmistrz nie zarządził oficjalnego oddania wiaduktu. Nie było przecięcia wstęgi, poświęcenia i przemowy. Ciekawe dlaczego?
Z całym szacunkiem ale Pan Redaktor trochę pogmatwał. Kolej nie obchodzi ruch pojazdów….mają państwowe pensje i całą resztę w d….. Starostwo…tez ma gdzieś maluczkich. Powiat….wszak to sprawa kolei wiec też mamy w d…. Dobrze że ktoś z policji się odnalazł i próbował zapobiec sytuacji która powodowała zagrożenie.
A tak naprawdę to cala ta sytuacja pokazuje jaki jest nasz kochany system.
Pozdrawiam.
Zgadza się, jechałem rano Moniuszki i chciałem skręcić na przejazd. totalny bałagan był, kierowcy hamowali i nie wiedzieli co jest grane