Czy było wydane zezwolenie na wycięcie drzew na działkach przeznaczonych pod inwestycje, czyli kurniki? To jest teren chronionego krajobrazu. Jeżeli przyszły inwestor dopuścił się nielegalnej wycinki i jeżeli już teraz, przed postawieniem kurników łamie prawo, to co będzie później?
Takie pytania padły z ust Roberta Macieja Jankowskiego na lutowej sesji Rady Gminy w Wieczfni Kościelnej. Sprawę podejrzenia nielegalnej wycinki Jankowski zgłaszał już na sesji rady w listopadzie ubiegłego roku.
– W odpowiedzi wpłynęło pismo od wójta Jana Wareckiego, stwierdzające, że pozwolenie nie zostało wydane. Więc chciałem zapytać, czy coś w tej sprawie zrobiono. Czy straż gminna, czy ktoś kto zajmuje się ochroną środowiska był na miejscu. Rozumiem, że przez dłuższy czas leżał śnieg, ale teraz można by się tam pofatygować. Jeżeli straż będzie zainteresowana mam zdjęcia, mogę pokazać tę wycinkę. To jest teren chronionego krajobrazu. Jeżeli przyszły inwestor dopuścił się nielegalnej wycinki i jeżeli już teraz, przed postawieniem kurników łamie prawo, to co będzie później? – dopytywał Jankowski.
W sprawie podnoszonej przez Roberta Macieja Jankowskiego zabrał głos wójt Jan Warecki.
– Po sesji listopadowej udzieliłem na piśmie odpowiedzi, że pozwolenie na wycinkę nie było wydane. Po sesji w moim gabinecie rozmawialiśmy z panem i panem Bruździakiem . Pan zobowiązał się, że na piśmie to przedłoży i przedstawi odpowiednią dokumentację. Do dnia dzisiejszego żadne pismo w tej sprawie nie wpłynęło. Wypowiedź (na sesji listopadowej – red.) była słowna i żadnego potwierdzenia do tej pory nie było. Jako wójt sobie z tym poradzę, wiem jak to przeprowadzić, jeśli stwierdzę, że była nielegalna wycinka – odpowiadał wójt Jan Warecki.
– Nie bardzo zrozumiałem, czy pan uważa, że ja powinienem panu schwytać przestępcę? Ja nie jestem od tego. Ja jestem obywatelem, który na wniosek ornitologów, którzy tam byli i zrobili zdjęcia i dopiero panu to zgłosiłem. Nie jestem policjantem ani strażą gminną, żeby prowadzić postępowanie w tej sprawie – replikował Jankowski.
Czy władzom gminy uda się wyjaśnić tę sprawę?
JK
Pan Jankowski z panem Bruździakiem. Duet egzotyczny i ciekawe show.
W Krępie udało się tylko przesunąć termin budowy kurników. Spowodowane to było tym, że grunty, na których mają być wybudowane zostały nabyte przez mieszkańców Łodzi, a o budowę wystąpili mieszkańcy Krępy. Ale formalności zostały dopełnione.
Jakoś tak nie rozumiem….jest podejrzenie popełnienie przestępstwa, jest urzędnik (wójt gminy) który o tym podejrzeniu wie i powinien reagować powiadomieniem odpowiednich organów, a nie bawić się w pisemno-słowne rozgrywki. Do tego jak widać na zdjęciu, siedzi obok strażnik gminny…ale chyba tylko specjalista wysokiej klasy od wystawiania mandatów za złe parkowanie (za prędkość niestety już nie)? I co…..”wszyscy srają w gacie by nie zrobić smrodu tacie”.
Ja widzę tylko pieniactwo. Proszę zauważyć, że wycinka drzew miała jakoby nastąpić jesienią, a do dzisiejszego dnia nie ma na to żadnych dowodów. Jeżeli są zdjęcia, dlaczego adwersarze ich nie przedstawili? Panie Robercie, dobrze Pan wie, że spraw związanych z budową kurników (ich odmową), blisko domostw nie zalatwią wójtowie. Potrzebna jest zmiana ustaw i rozporządzeń. Mamy w Mławie posłankę i senatora z PiS. Niech wezmą się do pracy, a niech przestaną fotografować się na uroczystościach i robić sobie wspólne zdjęcia z władzami powiatu i miasta.
Nie zgadzam się z tą opinią. Sprawy związane z budową kurników i innych uciążliwych inwestycji są w gestii Wójta i samorządu gminy. Dobrym przykładem jest Lipowiec Kościelny. Wystarczy podjąć uchwałę w sprawie koncepcji miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Gminy. Do tego nie są potrzebne zmiany w ustawach, tylko troska o interes publiczny!
Popieram działana pana Roberta Jankowskiego. jego zaanagażowanie pokazuje nam, jak wiele można zrobić, nie biorąc diety tak wysokiej jaką biorą radni w naszym mieście, czyli w Mławie