Nie słabną emocje wokół sporu, jaki na listopadowej sesji Rady Gminy Wieczfnia Kościelna wywiązał się pomiędzy przedsiębiorcą branży drobiarskiej Witoldem Ludwińskim a radnymi.

Na wspomnianej sesji rada zajmowała się odpowiedzią na skargę złożoną właśnie przez pana Witolda Ludwińskiego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a dotyczącą uchwalonego studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Wieczfnia Kościelna. Wówczas to Witold Ludwiński przy okazji dyskusji skrytykował ograniczenia zapisane w studium nie pozwalające na rozwój jego hodowli, padły też między innymi zwroty o bałaganie w gminie i nieprzyjemnych zapachach.

Na sesji rady gminy w dniu 1 grudnia br. Witold Ludwiński ponownie powrócił do wydarzeń listopadowej sesji.
– Bardzo bym prosił panią protokolantkę, żeby pisać dokładnie protokół. W protokole było to, co państwo chcieliście zawrzeć, a nie to, co tak naprawdę powinno być. Pani protokolantka też powinna zapisać, że gdy usiadłem na swoje miejsce, to przewodniczący powiedział „dosyć pańskiego smrodu”. Ripostowałem wtedy, że ja stojąc tutaj poczułem zapach krowy – przedstawiał swoją ocenę Witold Ludwiński.

W końcówce wystąpienia doszło do ostrej wymiany zdań z radnym Marcinem Krystkiem, który na poprzedniej sesji negował wypowiedź Ludwińskiego o brudzie i bałaganie w gminie.

– Odwiedziłem Uniszki Gumowskie, u pana na podwórku byłem i mam materiał fotograficzny. Proszę pana przewodniczącego, by zwrócić uwagę panu radnemu, żeby nie przeszkadzał. Później jak będzie chciał, może się wypowiedzieć. Wtedy nie będzie tego chamstwa (radny nagrywał wypowiedź Witolda Ludwińskiego i w kilku momentach głośno komentował – red.) – zakończył Witold Ludwiński.

– Ja się do pana grzecznie zwracam i proszę o wzajemny szacunek, niech pan nie ubliża. To pan prezentuje chamstwo, pospólstwo i warcholstwo. I nie życzę sobie, żeby pan się zbliżał kiedykolwiek do mojej rodziny, bo zgłoszę to na policję – ripostował radny Marcin Krystek.

JK

O skomentowanie całej sytuacji poprosiliśmy przewodniczącego Rady Gminy Wieczfnia Kościelna Tadeusza Sieńskiego.

– Uważam, że na listopadowej sesji nikt nie obraził pana Ludwińskiego. Nie zgadzam się z sugestią, że protokół z poprzedniej sesji jest tendencyjny, protokolantka zapisała to, co zdążyła. W najbliższym czasie sesje będziemy nagrywać. Zachowaniem pana Ludwińskiego jestem zdegustowany. To prowokowanie radnych – ocenia sytuację na sesji Tadeusz Sieński.