Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Któż z nas będąc w podróży, albo nawet tylko długo poza domem nigdy nie odczuwał nieodpartej potrzeby fizjologicznej? Co zrobić, gdy nie pomaga ściskanie kolan, drobny truchcik, przebieranie nogami i inne nerwowe ruchy?
Gdy sytuacja jest naprawdę podbramkowa, a znajdujemy się gdzieś na łonie natury, to pal licho przepisy porządkowe – przecież drzewko czy krzaczek tak od jednego razu nie zwiędnie.
To wcale nie jest rzadki obrazek, auto, czy nawet autokar zatrzymuje się na poboczu, przy lasku no i „panowie na prawo, panie na lewo”. Jak w „Misiu”, a co tam.
Co prawda, autokary przy lasku, to już rzadszy widok, tym niemniej wcale nie wyjątkowy. Bo wycieczka autokarem ma swój specyficzny klimat, bywa że wysoko rektyfikowany, co wydatnie wzmaga konieczność odwiedzin przybytku.
Ktoś tu się pewnie obruszy na niecywilizowane zachowania, bo przecież na każdej stacji benzynowej toaleta się znajduje, po co więc do lasu? To niech taki mądrala pojedzie raz na wycieczkę z grupą przynajmniej 40 osób.
W takiej grupie zawsze zgodnie z parytetem kobiet nie brakuje. No i właśnie. Za czym kolejka ta stoi? Dodatkowo jakoś tak się składa, że zawsze dłuższa kolejka jest przy drzwiach z kółeczkiem, nigdy nie wiem dlaczego? Kolejkowe problemy kumulują się, gdy autokarów zatrzyma się kilka.
I chociaż czasem sytuację podratują toalety dla niepełnosprawnych, to i tak wc kwadrans jest zawsze za krótki. Przerwa krótka, a kolejka długa. Jak na dłoni widzimy więc wyższość toalety leśnej, gdzie drzew ci jeszcze dostatek i każdy może bez kolejki wybrać sobie swoje.
No dobrze, ale co w sytuacji, gdy wybierzemy się na spacer lub zakupy w Mławie. Hmm, to zależy. Dotąd bowiem w swoich rozważaniach pomijałem zupełnie czynnik stopnia nabrzmiałości problemu, wiek, płeć, stan trzeźwości spacerowicza, okolicę w jakiej się porusza oraz porę dnia. Wierzcie mi, każdy z tych czynników ma znaczenie dla znalezienia ulgi w nabrzmiałej sytuacji.
Na początek wyłączymy grupę w stanie wskazującym. Ci bez skrupułów w sytuacji krytycznej obrażają moralność publiczną bez mrugnięcia okiem, a tych ze skrupułami po powrocie do domu pierze kobieta.
A co z tymi, którzy uprą się, że muszą z toalety jednak skorzystać?
Trzydziestotysięczne miasto stać jest, rzecz jasna, na miejską toaletę. Jedną. Za to czynną w dni powszednie od 8 do 18, a w weekendy od 10 do 16. Toaleta jest płatna, ale tu nasz mławski cesarz Wespazjan nie pobiera opłaty zbyt wygórowanej (1 zł), niezależnie czy robimy małe siku, czy dużą kupę.
Tak więc w godzinach pracy problemu raczej nie będzie. Oprócz toalety miejskiej są otwarte dworce, urzędy, więc prawie w każdym uda nam się coś zostawić.
To oczywiście nie oznacza, że po godzinie 18 osoby ze słabszym, czy napełnionym pęcherzem nie powinny oddalać się od miejsca zamieszkania dalej niż na 100 m. Mamy w centrum jeszcze kilka dużych marketów, gdzie – albo jest ogólnodostępna toaleta, albo musimy poprosić o kluczyk. No i są jeszcze mieszkania znajomych.
W najtrudniejszej sytuacji znajdziemy się na mławskich cmentarzach. Bo to i do sklepu daleko, a i urzędu w zasięgu ręki nie uświadczysz. Jest z górki, ale czy zdążymy? Co prawda na cmentarzu komunalnym można poprosić o kluczyk, ale tylko w godzinach urzędowania. Przewoźne ” toj-toje” tak szybko, jak się pojawiły na Zaduszki, tak szybko zniknęły. Dorosły spacerowicz, to dorosły, coś tam przytrzyma, coś tam zrobi wcześniej, ale małoletni? Jak dziecku wytłumaczyć, że po 16 WC nie ma. Nie ma i już. I to chyba największy problem.
Opisowi starałem się nadać otoczkę nieco humorystyczną, ale kto miał takie przygody, temu pewnie nie do śmiechu. Mam więc nadzieję, że ten felieton trafi do jakiegoś decydenta.
Może komuś się zachce… i coś zrobi… Zwłaszcza na cmentarzu – bo póki co, nie służy on tylko aniołom.
ZygZak
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Mława nie była miastem, które licznie odwiedzały znane osobistości: politycy, wybitni wodzowie, czy królowie. W 1646 r. jeden dzień przebywała…
Wiosna to czas, gdy świat budzi się do życia. Po zimie ulice miast mienią się nie tyle zielenią, co brudem…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Rzecz tylko o toaletach stacjonarnych? a kto pamięta urokliwe toalety w pociągach nawet jeszcze w latach 90-tych? No bo teraz to już XXI wiek
Ja nie pamiętam, ale i te w modelach bardziej retro, które nadal poruszają się po polskich torach, działają odpychająco.
Z okazji Światowego Dnia Toalet!! (to dziś) życzę wszystkim pełnego komfortu przed, po i w trakcie – żeby było zawsze wygodnie, blisko i czysto, bez kolejek, niespodzianek oraz całowania klamek!
http://www.bookofjoe.com/images/2008/01/07/hy08hy0808.jpg
Artykuł można powiedzieć proroczy, ledwie ktoś napisał o toaletach, to zaraz ktoś narobił do basenu
może się zainspirował 😛
\”po powrocie do domu pierze kobieta\” – co za niewyszukany stereotyp… ojoj naprawdę ktoś tu sobie grabi 😛
domyślam się że tu chyba chodzi o kobietę która stosuje przemoc domową, znam takie przypadeki
Może to jakiś pozbawiony toi-toi narobił do basenu?
Może cywilizacja w postaci toi-toia trafi na mławskie cmentarze
Hmm.. Toalety fajna rzecz ale jak SPRAWY ZALATWIAC maja niepelnosprawni? Do magicznej niebieskiej \”puszki\” nir dostana sie. Pod \”czapka\” do WC tez bo schody. Urzedy otwarte sa godzinowo a i niektore z nich sa niedostosowane badz nie posiadaja toalety dla ON (osoby niepelnosprawnej)
Dobre i trafne. sam wielokrotnie widziałem korzystających z wc naturalnego wzdłuż Seracza. raz nawet kobieta
Facet może, a kobieta to już nie? – ostatecznie ma takie same potrzeby fizjologiczne jak facet, a że przyjmuje inną pozycję, no cóż, to nie kobiet wina lecz anatomii i przydałoby się trochę wyrozumiałości. Kobieta też człowiek, szowinisto. 😀
na rynku dostępne są już genderowe rozwiązania 😉 https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTxk4P00SIZ2-xuNrD2-0WBY4wTCkqBEnOxYa2ZBeTI2B7u-_zesA
eee, zaraz szowinista, kobieta jednak musi mieć zawsze więcej odwagi, bo i pokazać musi więcej, inaczej się nie da 😀
To było żartobliwie, nie złośliwie :-), no ale przepraszam 😀
bo kobieta to atrakcja
A może by jakieś władze łaskawie pomyślały jak mają z WC w mieście skorzystać niepełnosprawni? Mają wjechać po tych schodach?
takie tam http://i1.kwejk.pl/k/obrazki/100305-toi-toi-reklama.jpg
TOI TOI parking ?
toi toi parking dla kreatywnych
można się bawić w chowanego
haha dobre 😀
Żądam toj-toja na każdym rondzie w mieście. Oczywiście, żeby nie było wątpliwości – na środku ronda, na wysepce…
Ale przys..łeś 🙂
ale koniecznie z lustrem weneckim 😛
W miejskim szalecie nie jest źle. Bardzo rzadko korzystam, ale jak byłem, było czysto i nie śmierdzi. W toitojach bywa najróżniej. latem to czasem się nie da skorzystać
Utrzymanie toj-toja tanie nie jest. Ot i cała zagadka ich braku.
Też mi się spodobał felieton 😉 dodam, ze jeszcze toi-toie są w parku ;p
Ja miałam kiedyś przygodę w Gostyninie, jeszcze za czasów studenckich. PKS mławski zwykle tam robił postój 10-15 minutowy. Jakoś tak się zdarzało, że zawsze trafialiśmy na nieczynną toaletę i bardzo często ludzie w potrzebie całowali przysłowiową klamkę. Kierowca w takich przypadkach radził pędzić do budynku i poprosić o klucz…. Popędziłam do budynku, ale nikogo nie zastałam. No i biegiem do \”centrum\” w poszukiwaniu jakiegoś ustronnego miejsca… Udało się, ale trauma pozostała do dziś 😉
Świetny felieton :D, tym bardziej, że dotyczy jakże istotnych i ludzkich spraw.
Czy to duży, czy to mały, czuje w takich sytuacjach ogromny dyskomfort
Ten cuchnący temat jest jak najbardziej na czasie i nie dotyczy tylko mławskich cmentarzy, okolicznych też.
Na parafialnym cmentarzu też zdarzyło mi się kiedyś pójść za parkan, w zarośla.
Na cmentarzu komunalnym było super, dopóki nie przerzedzono krzaków, tam to dopiero było zagęszczenie papierzaków (od papier), a teraz… nawet porządnego parkanu brak, nie wspominając o krzakach :P.
Podobna sytuacja na innych okolicznych cmentarzach.
Cóż ma zrobić ktoś, komu potrzeby fizjologiczne nasilają się tam, gdzie nie ma właśnie żadnego wc, a niestety są osoby, u których pod wpływem stresu związanego z brakiem wc, wzmagają się ni stąd ni zowąd. te jakże naturalne problemy.