Utarł się taki stereotyp, że policjanci postrzegani bywają jako surowi stróże prawa. Tymczasem okazuje się, że pomagają, a czasami interweniują w sytuacjach bardzo nietypowych. Kilka takich spraw wybrała dla nas Anna Pawłowska – rzecznik mławskiej komendy policji.
Cielęta na ulicach Mławy
Zwierzęta błąkały się ulicami Mławy. Jedno zostało znalezione na ul. Piłsudskiego, drugie na ul. Warszawskiej. Do zdarzenia doszło 15 lipca 2015 r., ok. godz. 22.00. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że po ulicy biega cielak. Zwierzę odnalezione w pobliżu ronda przy ul. Piłsudskiego udało się szybko przetransportować w bezpieczne miejsce. Policjanci ustalili właściciela cielaczka. Drugie zwierzę, które uciekło prawdopodobnie z tego samego transportu, błąkało się
w okolicach ul. Warszawskiej. Zwierzęciem zaopiekował się rolnik z Kowalewa, który obiecał je doglądać do czasu przekazania właścicielowi.
Koń – spacerowicz.
Koń wybrał się na samowolną wycieczkę ulicami miasta 24 sierpnia br. Zwierzę wydostało się z ogrodzonej posesji przy ul. Dalekiej. Chodził po ulicach Żwirki, Padlewskiego i Narutowicza, stwarzając zagrożenie dla siebie, ale i dla mieszkańców. Spacerowicza odprowadzili strażnicy miejscy. Kolejnego dnia zwierzę ponownie wyszło na ulice miasta. Tym razem koniem zajął się interweniujący patrol policji. Zwierzę pod eskortą wróciło do zagrody.
Mała świnka – uciekinierka
Mławska policja zaopiekowała się świnką która spacerowała w pobliżu skrzyżowania ulic Piłsudskiego i Z. Morawskiej w Mławie. Zwierzę prawdopodobnie wypadło z transportu. Świnkę odnaleziono w piątek 7 czerwca 2013 r., o godz. 6:50. Po ustaleniach z lekarzem weterynarii, zwierzę zostało przekazane pod opiekę jednemu z
policjantów, mieszkającemu na wsi. W oczekiwaniu na transport policjanci dokarmiali sympatyczną świnkę swoimi kanapkami.
Kocięta – sierotki uratowane przez patrol policji.
We wrześniu 2013 roku, policjanci ogniwa patrolowo- interwencyjnego, podczas patrolu pieszego na ul. Sienkiewicza w Mławie, zauważyli karton pozostawiony w pobliżu śmietników a w nim 5 malutkich kociąt. Bez opieki matki i pożywienia zwierzęta długo by nie przeżyły. Policjanci zabrali kocięta do komendy policji a następnie przekazali je strażnikom miejskim. Tego samego dnia, w ciągu kilku godzin, wszystkie kocie maluchy znalazły nowych opiekunów i ciepły dom.
90- latka na parapecie bloku.
W niedzielę 24 maja 2015, tuż przed godz. 16:00 dyżurny KPP w Mławie otrzymał zgłoszenie, że seniorka usiłuje wyjść przez okno z mieszkania, znajdującego się na parterze bloku na Osiedlu Książąt Mazowieckich. Natychmiast po zgłoszeniu na miejsce przyjechał patrol policji i straż pożarna. Okazało się, że 90- letnia kobieta, podczas nieobecności opiekującej się nią córki, weszła na parapet okna i stamtąd usiłowała wyjść na zewnątrz. Z cierpiącą prawdopodobnie na demencję starczą kobietą, nie można było nawiązać kontaktu. Mieszkanie było zamknięte. Jeden z policjantów wszedł po drabinie przez okno i zaopiekował się seniorką do przyjazdu karetki pogotowia. Podczas interwencji nie udało się także dodzwonić do córki kobiety. Staruszka została przewieziona do szpitala w Mławie.
Policjanci uratowali z pożaru kobietę z maleńkim dzieckiem
Do zdarzenia doszło 30 marca 2012 r., około godz. 0.30 przy ul. Hożej w Mławie. W piwnicy budynku mieszkalnego wybuchł pożar. Jako pierwsi pojawili sie na miejscu policjanci. W oknie domu, na pierwszym piętrze funkcjonariusze zauważyli kobietę z dzieckiem wołającą o pomoc. Jeden z policjantów wszedł na balkon piętra, na którym uwięziona była kobieta, drugi oczekiwał na balkonie poniżej. Policjanci odebrali od kobiety dziecko, przenieśli je w bezpieczne miejsce a następnie, również przez balkon, ewakuowali kobietę. Podczas akcji ratunkowej policjanci ustalili, że wewnątrz przebywa jeszcze mężczyzna, który zszedł do piwnicy, próbując ugasić pożar. Dotarcie do niego uniemożliwił jednak gęsty dym. W chwilę później na miejsce przybyła straż pożarna, która wydostała mężczyznę z budynku. Z objawami zatrucia dymem został przewieziony do szpitala w Mławie. Wyprowadzona przez balkon 30- letnia kobieta z rocznym synkiem, po zbadaniu w szpitalu zostali zwolnieni, nie odnieśli żadnych obrażeń.
Policjanci uratowali dwie osoby z płonącego, drewnianego budynku.
12 lipca 2012 r., około godz. 19.00 doszło do pożaru w drewnianym budynku wielorodzinnym przy ul. Padlewskiego w Mławie. Mławscy policjanci uratowali z płonącego mieszkania dwie osoby.
W płonącym mieszkaniu znajdował się 71-letni mężczyzna. Z zadymionego mieszkania został wyprowadzony przez straż pożarną. Potem został przewieziony do mławskiego szpitala.
W czasie trwania akcji interweniujący na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że w środku budynku znajdują się jeszcze ludzie. Policjanci weszli do wypełnionego gęstym dymem domu i w jednym z zadymionych pomieszczeń zauważyli dwoje śpiących mieszkańców, mężczyznę i kobietę, którzy nie reagowali na okrzyki. Policjanci wyprowadzili obie osoby z mieszkania i przekazali pogotowiu ratunkowemu. Nikt z mieszkańców budynku nie odniósł poważniejszych obrażeń ciała.
Policjant uratował życie kierowcy zakleszczonemu w aucie.
Do zdarzenia doszło 2 lutego 2013 r. Około godziny 12.00 dyżurny mławskiej policji otrzymał zgłoszenie o wypadku na drodze relacji Wieczfnia Kościelna – Załęże. Jak wynikało ze wstępnych relacji, kierowca opla astry zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu i uderzył w chryslera grand voyager. Natychmiast po zgłoszeniu, jako pierwszy na miejsce zdarzenia dojechał patrol ruchu drogowego. Policjant pobiegł do znajdującego się w rowie, rozbitego opla astry. Wewnątrz, za kierownicą siedział młody mężczyzna, był nieprzytomny, nie oddychał. Nie można było uwolnić jego nóg ze zmiażdżonego auta. Policjant rozpoczął akcję reanimacyjną. Przywrócił kierowcy funkcje życiowe i utrzymywał go w bezpiecznej pozycji do przyjazdu pogotowia i straży pożarnej. Straż rozcięła wrak auta i uwolniła rannego. Kierowca opla, 20-letni mieszkaniec pow. nidzickiego został przewieziony do mławskiego szpitala gdzie udzielono mu pomocy medycznej.
Policjant uratował mężczyznę, który próbował popełnić samobójstwo.
Policjant z mławskiego ogniwa patrolowo – interwencyjnego uratował życie 28 – letniemu mężczyźnie, który usiłował popełnić samobójstwo. Policjant, przez balkon dostał się do mieszkania i w porę udzielił pomocy. Do zdarzenia doszło we wrześniu 2014 r. późnym wieczorem, na jednym z mławskich osiedli. Dyżurny policji mławskiej komendy otrzymał informację od zaniepokojonej osoby, że 28-letni mławianin najprawdopodobniej chce targnąć się na swoje życie. Natychmiast po zgłoszeniu do mieszkania 28 – latka wysłano patrol policji. – Drzwi były zamknięte, nikt nie odpowiadał na wezwania. Funkcjonariusz zdecydował się wejść do mieszkania na pierwszym piętrze bloku przez balkony, po czym wyważając okno dostał się do wnętrza, gdzie zauważył leżącego na łóżku, nieprzytomnego mężczyznę. Udzielił mu pierwszej pomocy . Wezwano pogotowie ratunkowe. 28 – latek prawdopodobnie zażył sporą ilość leków i popił je alkoholem. Trafił do szpitala. – Następnego dnia odzyskał świadomość. Rozmawiał z policjantem, który uratował mu życie. Był wdzięczny za okazaną pomoc.
oprac.JK
źródło i foto: KPP Mława