Trzy miesiące czekali siatkarze Zawkrza na odniesienie pierwszego zwycięstwa w rozgrywkach trzeciej ligi. Przełamanie złej serii nastąpiło w konfrontacji z SPS Volley Ostrołęka. Sukces pozwolił podopiecznym Szymona Zejera opuścić ostatnie miejsce w tabeli.

Mławianie przystąpili do ostatniego tegorocznego meczu po kilku porażkach z rzędu. Dwukrotnie musieli uznać wyższość zespołu z Kozienic, ulegli także rywalom z Halinowa, Mokobodów czy warszawskiego MKS-u MDK Warszawa.

Wyżej w klasyfikacji plasowali się także ostrołęczanie. Jednak w sobotniej konfrontacji zupełnie nie było tego widać. Pierwszy set to mnóstwo pomyłek gości, ale zarazem popisowej gry naszego zespołu. W efekcie Zawkrze triumfowało różnicą aż siedmiu punktów.

Drugi set był już bardziej wyrównany. Ostrołęczanie się przebudzili, ale nie na tyle, żeby sięgnąć po końcowy triumf. Ogromna w tym zasługa Tomasza Szwęcha, przyjmujący gospodarzy trzymał na swoich barkach całą grę. Oczywiście w pojedynkę nie mógł pokonać rywali. W odpowiednim momencie dostał wsparcie ze strony młodzieży. Mateusz Trzciałkowski, Łukasz Bober, Damian Łuniewski i Kacper Kuciński zaliczyli udane akcje. Kuciński zaliczył tę najważniejszą, po jego asie serwisowym zawkrzanie mogli się cieszyć z wygranej 25:23.

Trzeci set zaczął się od prowadzenia Ostrołęki 9:5. Na szczęście nasi gracze nie pozwolili się rywalom rozkręcić na dobre. Sygnał do odrabiania strat dał niezawodny Szwęch. Punktowali także Bober i Łuniewski, w ataku nie mylił się Kuciński. Dzięki temu Zawkrze doścignęło przeciwnika, a potem zdołało sobie wypracować jeszcze czteropunktową przewagę.

Kolejny mecz Zawkrze rozegra dopiero w sobotę 9 stycznia. W Warszawie zmierzy się z tamtejszym MOS-em Wola.

III liga
Zawkrze Mława – SPS Volley Ostrołęka 3:0 (17, 23, 21)
Zawkrze: Szwęch, Kłosowski, Trzciałkowski, Rybka, Bober, Trzciałkowski oraz Podlaski (libero) i Łuniewski, Kwieciński (libero)

RS