Nieskuteczne działania policji i straży miejskiej względem osób nietrzeźwych okupujących ławeczki przy skwerze koło ulicy Rynkowej oraz brak kwiatów, takich jak w centrum miasta – to uwagi jednej z mieszkanek zwanej „szeryfem na Wólce” podnoszone na ostatnim zebraniu osiedlowym.

Zebranie osiedlowe jest dla mieszkańców dobrą okazją do sygnalizowania ich problemów bezpośrednio do władz miasta. Tak było również w przypadku ostatniego zebrania zarządu osiedla „Wólka”. Wśród spraw podnoszonych w wypowiedziach mieszkańców znalazła się też ta dotycząca skwerku zlokalizowanego przy ulicy Rynkowej, niedaleko przejścia podziemnego do stacji PKP. Przede wszystkim chodziło o osoby spożywające tam alkohol i stale okupujące ustawione tam ławeczki.

– Na Wólce nie można usiąść na ławeczkę. Tam są ławeczki postawione, na nich są leżący, w windzie i obok są buteleczki – opisywała sytuację mieszkanka Wólki zwana „szeryfem na Wólce”.

– Ja uważam panie burmistrzu, że sam radiowóz żeby przejechał to jest za mało. Z tego radiowozu trzeba wyjść, jeśli się jest dzielnicowym to trzeba się przejść. Tam idą ludzie, tam idą dzieci, na co oni mają patrzeć?  – dodała.

Wyjaśnień w sprawie interwencji służb w tej okolicy udzielał zarówno komendant straży miejskiej Marek Wysocki, jak i dzielnicowy obecny na zebraniu. Według niech, służby interweniują i karzą za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym, ale zabronić siedzenia na ławeczkach nie mogą.

Według mieszkańców przydałyby się na skwerze również posadzone kwiaty, tak jak jest to w centrum miasta.

– Centrum miasta jest bardzo ukwiecone. A my na Wólce mamy posadzone niestety tzw. krzaczki ozdobne, taki minimalizm. Czy w tym roku mogłoby nam na tej Wólce zakwitnąć trochę więcej? Tak jak mówię na każdym zebraniu, bo ciągle mamy to nie realizowane. Troszeczkę kwiatków na Wólce, tu też mieszkają mieszkańcy są tam sklepy, chodzimy tam z wnukami i chcielibyśmy troszeczkę, żeby chociaż tam w tym centrum coś się znajdowało. Same te krzaczki to jest za maleńko, no i te kosze na śmieci. Niestety, Wólka jest bardzo zaśmiecona – mówiła pani szeryf.

Wypowiedź była dość sugestywna i przekonywująca, gdyż ze strony burmistrza Kowalewskiego padła taka deklaracja, że kwiaty na skwerze się pojawią.

JK