Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu wszczęła dochodzenie w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej małoletniego ucznia Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego imienia księdza Jana Twardowskiego w Makowie Mazowieckim, do którego doszło 9 grudnia.
Wcześniej w Internecie pojawił się film nagrany ukradkiem przez jedną z uczennic. Widać na nim księdza (pochodzącego z Przasnysza), który przyciska ucznia do ławki, wykręca mu ręce i każe „przeprosić Pana Boga”.
„Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu wszczęła dochodzenie w sprawie naruszenia nietykalności cielesnej małoletniego ucznia Specjalnego Ośrodka Szkolno – Wychowawczego imienia księdza Jana Twardowskiego w Makowie Mazowieckim piętnastoletniego Radosława Sz. poprzez przytrzymywanie jego głowy o blat ławki, przetrzymywanie za szyję i wykręcanie rąk w dniu 9 grudnia 2022 roku w Makowie Mazowieckim, to jest o przestępstwo z art. 217 §1 kodeksu karnego, ponieważ uznano, że w niniejszej sprawie konieczna jest ingerencja prokuratora ze względu na ważny interes społeczny” – poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
„W toku postępowania przesłuchano w charakterze świadka matkę małoletniego pokrzywdzonego Agnieszkę K. oraz Martę G. – matkę uczennicy, która nagrała zdarzenie, do którego doszło w dniu 9 grudnia 2022 r. podczas lekcji religii. Przesłuchano również w charakterze świadka uczennicę Wiktorią G, która potwierdziła, że nagrywała całe zdarzenie. Małoletnia zeznała, że pokrzywdzony miał narysować postać Matki Boskiej, ale odmówił, twierdząc, że nie wierzy w Boga i używał przy tym słów wulgarnych” – czytamy.
W sprawie zabezpieczono płytę CD z nagraniem zdarzenia oraz sporządzono protokół z jego odtworzenia.
„W toku postępowania niezbędne będzie przesłuchanie uczniów, bezpośrednich świadków zdarzenia na okoliczności zajścia podczas lekcji religii, w tym również – w charakterze świadka małoletniego Radosława z udziałem psychologa. Po wykonaniu czynności procesowych, podjęte będą dalsze decyzje w sprawie” – podaje prokuratura.
Do sprawy odniosła się też kuria płocka, która poinformowała, że sprawa będzie wyjaśniana. Pełne oświadczenie rzeczniczki Kurii Diecezjalnej Płockiej opublikowała Katolicka Agencja Informacyjna.
„W związku z sytuacją, która miała miejsce w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Makowie Mazowieckim, informuję, że biskup płocki niezwłocznie spotka się z księdzem katechetą oraz dyrekcją tej placówki. Chodzi o to, aby sprawę dokładnie wyjaśnić i podjąć odpowiednie decyzje wobec duchownego. Wcześniej nie mieliśmy żadnych zgłoszeń o tym zajściu ani uwag z Makowa co do pracy księdza. Przepraszamy za to, co się stało. Taka sytuacja nigdy nie powinna się zdarzyć” – czytamy w oświadczeniu.
Link do filmu:
https://twitter.com/i/status/1602550772222263297
za:infoprzasnysz.com
A dlaczego nie ma żadnej informacji o zdarzeniu jakie miało miejsce 14 grudnia o 19 pod planeta ?
Bo nic się nie staaaaałooooo
Przede wszystkim to lekcje religii nie powinny być finansowane z budżetu. Jeśli kościół chce chrystianizować na siłę dzieci to niech robi to z własnych środków, albo za darmo w czynie społecznym. I wtedy się okaże, ilu będzie księciów chętnych do nauczania, ilu rodziców pośle dzieci na takie „nauki”. Tak, wiem, konkordat. Ale już nie ma papieża Polaka, nikomu nie powinno być głupio wypowiedzieć tę dziwną umowę.
Jest problem… Oni nie mają własnych środków (tzn. mają, ale nie na takie życie jakie prowadzą). Ich finansuje państwo, pieniądze za nauczanie w szkołach to jest kropla w morzu z tego co dostają od państwa (bez pytania nas o zgodę – wszak to nasze pieniadze). PiS nigdy zmieni nic w konkordacie, no chyba, że jeszcze bardziej podniesie rangę kościoła w Polsce.
A ksiądz z Szydłowa co niedziela zadaje sobie pytanie, dlaczego coraz mniej młodzieży uczestniczy w niedzielnych mszach.
Zapewne, czy tam zaprawdę (powiadam wam), chodzą w dni powszednie i na niedziele już im nerw brakuje biednym dzieciakom.
To zdarzenie ukazuje kilkupoziomowy problem. Po co ta religia w szkole specjalnej? Z resztą uczen nie ma obowiązku uczestniczyć w lekcji religii. Przychodził dokuczać księdzu a on zwyczajnie nie wytrzymał? Szkoda księdza bo jest na straconej pozycji. Dzisiaj uczniowie nie szanują ani rodziców ani nauczycieli. Nikogo. A szkola ma związane ręce. ADHD? I może pluc bezkarnie komuś w twarz? Moze warto sobie zdiagnozowac takie ADHD, albo lepiej nerwice?
„Częstochowa nie chce dłużej płacić za lekcje religii. Pierwsza tego typu uchwała w kraju”
https://noizz.pl/spoleczenstwo/czestochowa-nie-chce-dluzej-placic-za-lekcje-religii-pierwsza-tego-typu-uchwala-w/k1klsyq
Bardzo słusznie. A i ciekawe bo Częstochowa jako miasto pokutuje wizerunkiem „miasta pielgrzymów”. Czytaj: wycieczkowiczów którzy kąpią się w makdonaldach i kinach, korkują ulice, zostawiają po sobie góry śmieci, obkupując się jedynie pamiątkami na jasnej górze. Tamtejsza rada miasta już od lat musi zagryzać zęby i tolerować tabuny nachodzące ich latem, nie zostawiając praktycznie ani grosza miastu, co się raczej nie opłaca, jeśli kto liczyć potrafi.
Piszesz nieprawdę. Częstochowa bez turystów czy pielgrzymów to małe miasteczko. Bardzo dużo ludzi zarabia na przybyszach, bardzo dużo ludzi ma dzięki nim pracę. Tak jak zresztą w każdym turystycznym miejscu.
Prawdę prawdę. Pieniądze zostają na jasnej górze i w biznesie kontrolowanym przez klasztor. Miasto nic z tego nie ma z wyjątkiem obowiązków zapewniania bezpieczeństwa i sprzątania.
A była i kiedyś taka katachetka na wólce co się woziła bo na radną startowała, nawet chyba sprawa w sądzie była bo rodzice nie odpuścili. Może ktoś wie jak się skończyło bo nie śledziłam?
Zaszła w ciąże z proboszczem
Książe chyba myślał że pójdzie do nieba w nagrodę za taką akcję
Haha ośrodek imienia ksiendza jana… Proszę proszę jak to się próbują wyżyć na dzieciach. Kto wie co tam się jeszcze działo a zostało zamiecione!
Księżulek zapewne za młodu sam był poniewierany, inaczej nie wybrałby takiego miernego zawodu, teraz znęca się nad dziećmi, tak działa psychika. Przydałoby się sprawdzić czy nie posiada zwierząt na parafii i jak je traktuje.
Tak czy inaczej, powinni zrobić tam w ośrodku porządek, na parafii również, oby nie skończyło się na naganie czy innym śmiesznym upomnieniu i przeniesieniu winowajcy do następnego grajdoła.
to zaraz wyleje się szambo w komentarzach . Właśnie dziś przeczytałem że będzie ustawa która sprawy obrazy uczuć religijnych mam nadzieję że unormuje . Przemocy nie popieram , ludzi staram się szanować a nauczyciele w takich ośrodkach to mają ciężki kawałek chleba .
Nikt ich nie zmusza do takiej pracy, a więc powinni być na wszystko przygotowani, czyli winni wykazywać się empatią, wyrozumiałością i cierpliwością.
Nie rozumiem co tu ma do rzeczy ustawa odn. obrazy uczuć religijnych. Ośrodek Szkolno-Wychowawczy I wszystko moim zdaniem jasne. Ksiądz winien być surowo ukarany za znęcanie się nad małoletnim.
Owszem, szykuje się katolicki taliban, za nazwanie ksiondza nieładnie będą 2 lata odsiadki, za gwałt natomiast pół roku w zawiasach, morderstwo – kara grzywny w wysokości 99zł bez vat (chyba że na fakturkę), według najświeższego taryfikatora.
Obraza uczuć religijnych? Czyli np. wchodząc do urzędu i widząc w biurach porozwieszane krzyże a brak durszlaków (jestem Pastafarianinem), będę mógł legalnie stwierdzić, że widok krzyży mnie obraża, czuje się dyskryminowany i zażyczyć sobie zdjęcia ich, tak? W przypadku nie reagowania na moją prośbę, będę mógł oskarżyć urząd o obrazę moich uczuć religijnych?
A ciekawe jaka by była reakcja? Ciekawe…
Sugerujesz, że ten uczeń obraził uczucia religijne czyjeś – księdza, kolegów z klasy? Ciekawe…
nie wiem , ale zasady muszą być .
Zasady? Oczywiscie, muszą być. Tylko że przemoc fizyczna wobec nieletniego, na terenie szkoły, do której on uczęszcza, jest poza wszelkimi zasadami. Gdy stosuje ją nauczyciel, ponosi odpowiedzialność dyscyplinarną i karną.
W tym przypadku dochodzą jeszcze wewnętrzne regulacje kościelne. Dziś kuria płocka ogłosiła, że krewki duchowny został ukarany naganą kanoniczną i odebraniem uprawnień do nauczania religii. Biskup nakazał mu też przeproszenie – osobiste – pokrzywdzonego chłopaka.
Nauczanie w tego rodzaju placówkach na pewno nie jest łatwe. Kto się nie czuje na siłach, nie powinien tam pracować.
Gdy katolik (chłopak uczęszcza na katechezę, więc…) zgrzeszy, przystępuje do sakramentu pokuty i pojednania. W Katechizmie Kk nie ma mowy o wymierzaniu kar fizycznych przez kapłanów.
Zasady to w pierwszej kolejności mają dotyczyć plebana (to nie ksiądz, to pleban), a dopiero uczniów z takiego Ośrodka. Jak się ktoś nie nadaje do nauczania, to nie powinien uczyć, bo wyżywanie się na uczniach to nie nauka.