Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Społeczeństwo polskie w pierwszych dwóch latach, po zakończeniu II wojny światowej i okupacji niemieckiej, charakteryzowała wyjątkowa ruchliwość. Z 24 milionów Polaków którzy przeżyli wojnę, ponad 5 milionów znajdowało się poza Polską. Część z nich została wywieziona przez niemieckie władze okupacyjne na przymusowe roboty, część przetrwała katorgę obozów koncentracyjnych w Niemczech, część zaś była żołnierzami w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie. Znaczny procent przybywających do Polski stanowili mieszkańcy dawnych Kresów Wschodnich, wywiezieni przez NKWD do sowieckich łagrów. Wszyscy oni stanęli przed dylematem powrotu, bądź pozostania poza krajem. Zdecydowana większość wybrała powrót.
Ruch migracyjny trwał również wewnątrz kraju. Ludzie powracali do swoich dawnych miejsc zamieszkania, gdzie usiłowali prowadzić przedwojenny sposób życia, bądź szukali nowych możliwości, jak choćby drogą migracji na tereny ziem przyłączonych do Polski. Pomimo niepewności co do dalszych losów tych terenów, do końca 1945 roku na Ziemiach Odzyskanych osiedliło się około 817 tysięcy osób: w miastach około 297 tysięcy, a na wsiach około 520 tysięcy.
Kierunki przemieszczania ludności polskiej
Do kierowania organizacją przemieszczania się ludności polskiej z terenu innych państw do Polski oraz planowego rozmieszczania repatriantów, 7 października 1944 roku został utworzony w Lublinie Państwowy Urząd Repatriacyjny. Do jego głównych zadań należała, zgodnie z artykułem 2, poz. 32, Dz. U. RP nr 7 organizacja repatriacji ludności z obszarów innych państw na terytorium państwa polskiego, regulowanie planowego napływu repatriantów, opieka sanitarno-żywnościowa podczas przeprowadzania repatriacji, planowe rozmieszczenie repatriantów i organizowanie ich osadnictwa na ziemiach polskich, prowadzenie akcji pomocy repatriantom w zakresie gospodarczej odbudowy warsztatów pracy.
W praktyce w 1945 roku działania PUR-y zostały sprowadzone do czynności technicznych, a kierowanie migracjami ludności powierzono Pełnomocnikowi Rządu do Spraw Repatriacji oraz dwóm podległym urzędom: Urzędowi do Spraw Repatriacji z Zachodu i analogicznie ze Wschodu.
Sprawami przesiedlenia w powiatach powinien zajmować się Komitet Przesiedleńczy. W Mławie do końca 1945 roku urząd taki nie powstał. Z konieczności przesiedleniami musiał zajmować się Państwowy Urząd Repatriacyjny – Powiatowy Odział w Mławie, z pomocą którego już we wrześniu tego roku wyjechało z terenu powiatu mławskiego 1520 osób. Były to 304 rodziny ze wsi i 60 rodzin z miasta. Akcja przesiedleń do końca roku rozwijała się dobrze, pomimo niekorzystnych warunków atmosferycznych wynikających z późnej pory roku. W listopadzie przesiedlono z powiatu mławskiego 635 rodzin liczących razem 2627 osób – głównie na tereny dawnych Prus Wschodnich.
Pomoc udzielana przesiedlanym przez PUR polegała na przyznawaniu zniżek w wysokości 75% na bilety kolejowe – w przypadku wyjazdów indywidualnych, oraz organizowaniu bezpłatnych przejazdów grupowych wagonami kolejowymi. Niewielką pomoc finansową repatriantom i przesiedleńcom w wysokości 3000 złotych udzielił w listopadzie 1945 roku Referat Opieki Społecznej Starostwa Powiatowego w Mławie.
W 1946 roku akcja repatriacyjna i przesiedleńcza została uporządkowana. Wiosną powołany został Powiatowy Komitet Przesiedleńczy w Mławie, który miał pomagać w racjonalnym osiedlaniu ludności na terenie Ziem Odzyskanych. Terenem akcji dla powiatu mławskiego były gospodarstwa powiatu sztumskiego, na które zamierzano przesiedlić 180 rodzin. Zadaniem komitetu było zbadanie na miejscu warunków do przesiedleni.
W marcu 1946 roku na Ziemie Odzyskane przesiedlono 97 rodzin liczących 399 osób. Były to także rodziny repatriantów ze Związku Sowieckiego, których w omawianym miesiącu przybyło 26. Część z nich osiedliła się na terenie powiatu – 16 rodzin, a 24 osoby zostały indywidualnie skierowane do pracy za zachodzie Polski.
Na trasie przejazdu do nowych miejsc osiedlenia
W kwietniu 1946 roku sytuacja z przesiedleniami uległa zmianie. Indywidualne przesiedlania rolników zostały wstrzymane. „Załatwiani są indywidualnie rolnicy, którzy posiadają powiernictwa Urzędów Ziemskich względnie PUR-ów z ziem objętych akcją przesiedleńczą oraz robotnicy, pracownicy i fachowcy którzy posiadają właściwe skierowania lub zapotrzebowania przez powołane władze i instytucje państwowe” – zapisano w sprawozdaniu Inspektora Rejonowego Osadnictwa PUR Oddział w Mławie. W akcję przesiedleń zaangażowane zostały organizacje samorządowe i polityczne: Zarząd Powiatowy Związku Samopomocy Chłopskiej i Zarząd Powiatowy Związku Młodzieży Wiejskiej „Wici”, które powinny powołać Powiatową Radę Społeczną Osadnictwa Spółdzielczo-Parcelacyjnego do grupowego przesiedlania rolników. Pomimo pisma przysłanego w marcu 1946 roku z analogicznej instancji centralnej przy Ministerstwie Ziem Zachodnich, a także pomimo interwencji miejscowego PUR rada do maja tego roku nie powstała. Spowodowało to zahamowanie akcji osiedleńczej.
Sytuacja w powiecie mławskim pod względem zapewnienia przesiedleńcom i repatriantom godziwych warunków także nie przedstawiała się dobrze. Trudności występowały praktycznie na każdej płaszczyźnie. Zarówno miasto, jak i poszczególne gminy wiejskie miały duże braki finansowe. Nieco lepiej przedstawiał się stan finansów starostwa. Lucjan Czerwiński, doświadczony przedwojenny urzędnik magistracki, a po wojnie wieloletni sekretarz Wydziału Powiatowego Starostwa Powiatowego w Mławie, przedstawił taką opinię w omawianej kwestii:
Miasto Mława walczy w dalszym ciągu z b. poważnymi trudnościami finansowymi, których przyczyn szukać trzeba m.in. w niedostatecznych uprawnieniach podatkowych samorządu miejskiego, z braku odpowiedniego personelu urzędniczego, dotkliwym zniszczeniu miasta działaniami wojennymi i wreszcie z przekraczających zdolność finansową miasta obowiązkach pokrywania wydatków na opiekę społeczną, oświatę i administrację ogólną. Stan finansowy gmin wiejskich również jest dość ciężki, wskutek słabych dochodów z podatku gruntowego, stanowiącego jak wiadomo podstawowe źródło dochodowe gmin.
Repatrianci byli dużym problemem dla władz miejskich i powiatowych z powodu braku możliwości przydzielenia im gospodarstw na terenie powiatu oraz zakwaterowania i znalezienia zatrudnienia. Do maja 1946 roku do Mławy przybyło 147 rodzin, czyli 309 osób z terenu Związku Sowieckiego. Tylko 15 rodzin wyjechało na Zachód, a 132 rodziny obejmujące 287 osób zamieszkały w Mławie, głównie przy różnych rodzinach. Ich członkowie otrzymywali z opieki społecznej zapomogi, darmowe obiady i odzież z darów UNRRY. PUR w Mławie mógł zaoferować tym rodzinom tylko 22 poniemieckie gospodarstwa o łącznej powierzchni 201 hektarów, przyznane przez Powiatowy Urząd Ziemski w Mławie. Pozostali musieli utrzymywać się dzięki pomocy miasta.
Problem repatriacyjny powiększał się z powodu napływu nowych rodzin, ale również dlatego, że nowo przybyli nie mogli zajmować nawet przydzielonych 22 gospodarstw. Z puli przydzielonej dla repatriantów zasiedlono tylko jedno gospodarstwo o powierzchni 12,5 ha, ponieważ, „pozostałe gospodarstwa poniemieckie zajmuje miejscowa ludność”– zapisano w sprawozdaniu miesięcznym PUR- u za październik 1946 roku. Trudno wyjaśnić powody, dla których nawet tak mała liczba gospodarstw przeznaczonych dla repatriantów nie została zagospodarowana.
W 1946 roku, w Święto 3 Maja, zgodnie z zaleceniem Ministerstwa Ziem Odzyskanych została zorganizowana Powiatowa Rada Społeczna Osadnictwa Spółdzielczo–Parcelacyjnego. Pracowała ona pod patronatem Przewodniczącego Powiatowej Rady Narodowej w Mławie – Zenona Jabłońskiego. W jej składzie znaleźli się przedstawiciele: Związku Samopomocy Chłopskiej, ZMW „Wici”, Związku Nauczycielstwa Polskiego, Związku Walki Młodych, Organizacji Młodzieżowej Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego, wydziałów rolniczych Związków Zawodowych. 7 maja wybrany został Zarząd Wykonawczy, w skład którego weszli: starosta powiatowy Janusz Chyczewski – jako przewodniczący, oraz członkowie: Tadeusz Fijałkowski, Stanisław Boczek, Eugeniusz Marciniak, Józef Mańkowski. Równocześnie został rozwiązany Powiatowy Komitet Przesiedleńczy.
Akcję przesiedleńczą miejscowe władze wykorzystały propagandowo. W celach politycznych w jej działanie zaangażowano najważniejszych urzędników powiatowych, z przewodniczącym powiatowej rady i starostą na czele. Przed zbliżającym się referendum ludowym pokazano gospodarską troskę o zagospodarowanie odzyskanych prastarych ziem polskich. Stąd ukonstytuowanie społecznej rady osadnictwa nastąpiło w święto uchwalenia Konstytucji 3 maja, sugerujące nawiązanie do najjaśniejszych momentów w dziejach reformującej się Rzeczypospolitej.
Powołanie nowej organizacji przesiedleńczej rozpoczynało drugi etap osadnictwa już w ramach spółdzielni parcelacyjno-osadniczych. Ta nowa forma nie spotkała się z pozytywną reakcją przesiedlanych. W sprawozdaniu czerwcowym 1946 roku PUR zapisano reakcję ludności, „Bardzo niechętnie miejscowa ludność ustosunkowała się do Spółdzielni Parcelacyjno-Osadniczych, uważając, że są to gospodarstwa na wzór »Kołchozów« wzgl. »Sowchozów« i że będą pracować nie dla siebie, natomiast twierdzą, że gdy rozpoczną pracę na swych działkach, będą mogli się budować i lepiej pracować”.
Bardzo szybko wycofano się z tej formy zagospodarowania ziem poniemieckich. Jeszcze w sprawozdaniu mławskiego oddziału PUR z czerwca 1946 roku znalazł się zapis: „Po ogłoszeniu ludności, że zagospodarowanie folwarków poniemieckich na Ziemiach Odzyskanych nie musi być tylko w ramach Spółdzielni Parcelacyjno-Osadniczej, lecz można również osiedlać cale folwarki odpowiednią ilością rodzin i przejść z miejsca na gospodarkę indywidualną, otrzymując odpowiednią ilość ha ziemi i akt nadania na własność – ludność przyjęła tę wiadomość z wielkim zadowoleniem”. Tą decyzją akcję osiedleńczą nadal rozwijano, mimo piętrzących się trudności.
Po utworzeniu Spółdzielni Parcelacyjnej władze Mławy już 13 maja 1946 roku wysłały 17-osobową delegację, która miała zweryfikować możliwości osiedlenia na terenie powiatu sztumskiego, w województwie gdańskim. 15 czerwca kolejna, 12osobowa delegacja wyjechała, aby zebrać dokładne dane o folwarkach przeznaczonych do zagospodarowania. Po powrocie obu delegacji okazało się, że w majątkach ziemia jest urodzajna, ale nie obsiana, a zabudowania mieszkalne i gospodarcze wymagają remontów. Brak jest inwentarza żywego, jak też urządzeń i maszyn potrzebnych w rolnictwie. Nie ma również zboża pod zasiewy. W konkluzji delegacja stwierdziła, że początkowe życie osadników będzie bardzo trudne. Po takiej opinii wybrano na początek do zagospodarowania tylko dwa folwarki: w Straszewach Małych i Straszewach Dużych o łącznej powierzchni 500 hektarów.
Jak wynikało ze sprawozdania dwóch delegacji, proces zagospodarowywania poszczególnych obszarów ziemi na terenach odzyskanych nie był łatwy, głównie ze względu na trudne warunki materialne, ale też społeczne i kulturowe. Tamtejsze miejscowości i wsie były wyniszczone przez działania wojenne, a następnie ograbione przez Armię Czerwoną i szabrowników. Wymagały zatem odpowiednich środków finansowych potrzebnych do zagospodarowania. Ich brak wydatnie hamował postępy zasiedlania.
Afisz zachęcający do wyjazdu na Ziemie Zachodnie
Istotnym czynnikiem były nieprzemyślane działania władz państwowych, próbujących tworzyć namiastkę wspólnego gospodarowania w postaci Spółdzielni Parcelacyjno-Osadniczych. Takie rozwiązanie kojarzyło się rolnikom, szczególnie repatriantom przybywającym ze Związku Sowieckiego, z kołchozowym modelem życia. Chłopi pragnęli pracować ciężko, ale na własnej ziemi. Tym bardziej że przybywali na tereny poniemieckie, których przynależność do Polski była zagwarantowana umowami międzynarodowymi, ale w przyszłości mogła zostać zakwestionowana. Wkraczano na tereny obce kulturowo, na których dopiero będą mogły tworzyć się wspólnoty lokalne, składające się z osób o różnej mentalności, tradycji i zwyczajach. Mogło to powodować trudne do przewidzenia konflikty na wielu płaszczyznach.
Ogólnie jednak rzecz ujmując, akcja przesiedleń rozwijała się dobrze, mimo napotykanych trudności. W lipcu 1946 roku powstały na terenie powiatu Gminne Rady Osadnicze. W Mławie 19 lipca 1946 roku ukonstytuowała się Miejska Rada Osadnicza, która dziesięć dni później wysłała do powiatu sztumskiego dwie delegacje liczące razem 30 osób. Wybrały one do zagospodarowania dwa folwarki: w Dzierzgoniu Słońce – tylko dla rolników – i Dzierzgoniu Welskim – dla rolników i rzemieślników. W lipcu 1946 roku zorganizowane zostały dwie Spółdzielnie Parcelacyjno-Osadnicze; jedna tylko dla rolników, druga – dla rolników i rzemieślników. Jak zapisano w sprawozdaniu mławskiego PUR za lipiec 1946 roku: „Z każdym dniem chętnych na wyjazd przybywa. Z miasta Mławy chętnych na wyjazd rejestrowano na dzień 31 lipca 1946 r. 100 rodzin”. W lipcu tego roku zorganizowano łącznie na terenach przyznanych powiatowi mławskiemu już trzy spółdzielnie. W trakcie organizowania były dwie kolejne.
Zadania repatriacyjne w znacznym stopniu obciążały budżet miasta Mławy i były dużym problemem logistycznym dla władz. Do połowy 1946 roku do powiatu mławskiego przybyły ze Związku Sowieckiego 204 rodziny liczące 421 osób; do końca września liczba rodzin repatriantów zwiększyła się do 240, liczących 476 osób. Do lipca 159 rodzin liczących 356 osób pozostało w Mławie, a do końca września liczba rodzin pozostających w Mławie i na terenie powiatu zwiększyła się do 195, liczących 414 osób. Z powodu braku mieszkań w samej Mławie i na terenie całego powiatu, rodziny te mieszkały u znajomych i krewnych. Repatriantom udzielana była pomoc materialna i wydawane były obiady przez opiekę społeczną.
Sytuacja taka, wymuszona koniecznością repatriacyjną, nie mogła trwać długo, ponieważ w Mławie występowały spore trudności mieszkaniowe i zaopatrzeniowe. Sprawozdanie sytuacyjne starosty mławskiego za wrzesień 1946 roku charakteryzuje ją następująco:
a/sytuacja aprowizacyjna ludności pracującej zła. Zaopatrzenie kartkowe tylko w drobnej mierze łagodzi trudne warunki materialne świata pracy […]
d/ Istniejące na tut. terenie „Biuro Zatrudnienia” zarejestrowało we wrześniu ponad 100 osób poszukujących pracy. Zapośredniczono 5 osób.
e/ Sprawy mieszkaniowe są w dalszym ciągu bolączką miasta. Brak pomieszczeń dla rodzin pracowniczych. Fatalna i bezplanowa polityka dysponowania wolnymi lokalami, stosowana przez Zarząd Miejski w Mławie odracza na dalszą metę poprawienia tego stanu. Aparat wykonawczy biura mieszkaniowego nie wykazuje obywatelskiego wyrobienia, tak potrzebnego dla uczciwego rozdziału wolnych izb między potrzebujących. Remonty żadne nie są prowadzone.
Na zmianę sytuacji mieszkaniowej i rozładowanie bardzo trudnych warunków mieszkańców nie można było liczyć wobec braku kredytów na remonty mieszkań, ale także z powodu zajmowania się przez władze poszczególnych partii politycznych zbliżającymi się wyborami, które miały zdecydować o ważnych dla państwa rozstrzygnięciach.
Akcja przesiedleńcza prowadzona była nadal na podobnych warunkach. Zgodnie z zarządzeniem wynikającym z dekretu Krajowej Rady Narodowej z 13 listopada 1946 roku, aby wzmocnić finansowo tę akcję, 28 listopada na posiedzeniu prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Mławie powołano Powiatową Komisję Obywatelską Daniny Narodowej na Zagospodarowanie Ziem Odzyskanych. Komisja składała się z 20 członków i 21 zastępców. Przewodniczącym został Janusz Pfauhauser – dyrektor Banku Polskiego Oddział w Mławie, jego zastępcą Zygmunt Uzarowicz – dyrektor Gimnazjum im. Stanisława Wyspiańskiego w Mławie. W składzie prezydium znaleźli się: Władysław Chrzczon – przewodniczący Miejskiej Rady Narodowej w Mławie i Bolesław Weselik z mławskiego urzędu skarbowego. W komisji reprezentowani byli więc przedstawiciele społeczeństwa mławskiego.
Plakat propagandowy władz komunistycznych
W zamierzeniu centralnych władz państwowych było to ważne posunięcie propagandowe przed zbliżającymi się wyborami. Miało ponownie, tak jak przed referendum, uświadomić społeczeństwu troskę władz państwa o zagospodarowanie Ziem Odzyskanych. Było więc świetnym posunięciem. Dbano o apolityczność organizacji, dlatego wśród władz komisji nie było przedstawicieli partii politycznych.
Powiatowy Oddział PUR w Mławie od początku prowadzenia akcji przesiedleńczej na terenie powiatu mławskiego, do 30 listopada 1946 roku przesiedlił 6172 rodziny, liczące łącznie 28 994 osoby. Do ich przetransportowania odprawiono 348 wagonów. Z kolei do Mławy w ciągu półtorarocznej działalności PUR przybyło 241 rodzin liczących 477 repatriantów ze Związku Sowieckiego. W dużej części byli to Polacy z Kazachstanu, ale także rodziny z Kresów Wschodnich. W mieście pozostało 196 rodzin. Inni zostali przesiedleni na tzw. tereny odzyskane
Prowadzenie akcji przesiedleńczej i repatriacyjnej głównie przez administrację powiatową wymagało wielkiego zaangażowania i pokonania wielu trudności w tym złożonym powojennym okresie. Brak transportu dla przesiedlanych rodzin, trudności komunikacyjne, słabo funkcjonująca administracja na Ziemiach Odzyskanych, a także nieufność przesiedlanych co do formy i prawnych możliwości otrzymanej ziemi, trudności te powiększały. Nawet pod koniec 1946 roku, kiedy przesiedlono już setki rodzin, Władysław Budkiewicz, p.o. Naczelnika Oddziału Powiatowego PUR w Mławie, napisał w sprawozdaniu listopadowym z 1946 roku:
Ludność miejscowa ciągle jeszcze jest ustosunkowana do akcji przesiedleńczej na ziemie pofolwarczne dość nieufnie, jednak obecnie dobre traktowanie delegacji i pomoc osadnikom w przydziale inwentarza przez tamtejsze władze, szeroko rozeszła się wśród miejscowej ludności i chętnych na wyjazd przybywa.
Akcją przesiedleńczą mocno zostało obciążone również samo miasto. Mieszkańcy żyjący w trudnych warunkach lokalowych zmuszani zostali do dodatkowego zakwaterowania repatriantów ze Związku Sowieckiego. Zarząd miasta mógł przydzielić repatriantom tylko pomoc z zapasów UNRRY. Wydawał w ramach opieki społecznej obiady. Początkowo najbardziej potrzebujący otrzymywali minimalne zapomogi pieniężne. Ich sytuacja nie przedstawiała się jednak najlepiej. Brak pracy i mieszkań powodował, że stawali się osobami niepożądanymi, utrudniającymi życie rdzennym mieszkańcom miasta.
Akcja repatriacyjna na terenie powiatu mławskiego zakończyła się praktycznie w połowie1946 roku, natomiast przesiedleńcza trwała nadal i wygasała pod tego koniec roku. Była mniej intensywna w związku z ważnymi wydarzeniami politycznymi, jak zbliżające się wybory parlamentarne zaplanowane na 19 stycznia 1947 roku, a intensyfikowała się wiosną i latem. W kwietniu 1947 roku przesiedlono 102 rodziny, w maju 44, w sierpniu 62. Latem pojawiła się niewielka liczba repatriantów z Zachodu. Przesiedlenia trwały jeszcze w następnych latach, ale miały już dużo mniejsze znaczenie.
O Mławie w dawnych czasach… Czytaj więcej…
dr Leszek Arent
Urodzony w Mławie i związany z Mławą. Absolwent Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, wieloletni pracownik i dyrektor Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej. Członek Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Mławskiej, mławskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego, Rady Społeczno-Naukowej Stacji Naukowej im. prof. Stanisława Herbsta, zarządu Fundacji im. Korzybskich w Mławie, Mazowieckiego Oddziału Stowarzyszenia Muzealników Polskich, zarządu Mazowiecko-Podlaskiego Towarzystwa Naukowego z siedzibą w Warszawie. Zasiada w Kapitule tytułu Mławian Roku i Nagrody Honorowej im. dr Józefa Ostaszewskiego funkcjonującej przy Stacji Naukowej w Mławie. Jeden z redaktorów „Mławskiej Kroniki Archeologiczno – Numizmatycznej”, pisma społeczno–kulturalnego „Dwutygodnik Mławski”, „Studiów i Materiałów do dziejów Ziemi Zawkrzeńskiej” i rocznika „Ziemia Zawkrzeńska”. Uhonorowany licznymi wyróżnieniami i odznaczeniami m.in. Srebrnym Krzyżem Zasługi RP, medalem „Zasłużony dla Miasta Mławy, honorową odznaką „Zasłużony dla Kultury polskiej”, Złotą Odznaką Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego i Złotym Krzyżem Zasługi.
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Mława nie była miastem, które licznie odwiedzały znane osobistości: politycy, wybitni wodzowie, czy królowie. W 1646 r. jeden dzień przebywała…
Mławą i Polską w ostatnim czasie wstrząsnęły dwa okrutne morderstwa. Pierwsze z nich miało miejsce pod koniec kwietnia w Mławie,…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Super A gdzie jakoś news