Wystawa portretów Zdzisława Kruszyńskiego w warszawskim muzeum
— 13/10/2022
Do 6 listopada br. w warszawskiej Galerii Brama Bielańska można oglądać portrety znanych Polaków autorstwa mławskiego malarza Zdzisława Kruszyńskiego. Wczoraj (12 października) odbył się wernisaż wystawy zatytułowanej „Historia w portretach zapisana – Zdzisław Kruszyński 40 lat twórczości.” To była doskonała okazja, by spotkać się z artystą i poznać kulisy powstawania tego cyklu obrazów, zawierającego portrety zarówno osób wybitnych w historii Polski jak Józef Piłsudski, Gabriel Narutowicz czy Maria Konopnicka, jak i postaci związanych z lokalną historią mikroregionu.
Wernisaż rozpoczął kierownik Działu Historii i Badań Naukowych, kurator wystawy Maciej Jakubowski, który przywitał obecnych gości, opowiedział o dorobku Zdzisława Kruszyńskiego i misji promowania dzieł sztuki o charakterze niepodległościowym w Muzeum Niepodległości w Warszawie. Następnie głos zabrał z-ca dyrektora ds. administracyjnych Tomasz Jagodziński, który pogratulował artyście portretów, a także przywitał „Mławę w Warszawie”. Kolejnymi mówcami byli: Radny sejmiku Konrad Wojnarowski oraz burmistrz Sławomir Kowalewski. Na zakończenie głos zabrał bohater dzisiejszego wydarzenia Zdzisław Kruszyński, który podziękował Muzeum Niepodległości za organizację wystawy, gościom z regionu za przybycie i zachęcił do oglądania obrazów.
Na wystawie pojawiły się zorganizowane wycieczki ze Związku Twórców Ziemi Zawkrzeńskiej w Mławie, Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie i Liceum Ogólnokształcącego nr 52 w Warszawie oraz indywidualni goście.
Wernisażowi towarzyszył wydany przez Muzeum Niepodległości w Warszawie katalog. W trakcie imprezy miało miejsce też losowanie pięciu obrazków namalowanych przez Zdzisława Kruszyńskiego ukazujących motywy kwiatowe. Całość odbyła się w miłej, towarzyskiej atmosferze.
źródło i fot. Galeria Brama Bielańska
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
A dyrektorka mławskiego muzeum też głos zabierała ? Czy w ogóle to była ona obecna, bo na zdjęciach to jej nie widać.
Pani Dyrektor była obecna. Głosu nie zabierała.
Bardzo to dziwne, że nie zabrała głosu. Przecież Pan Kruszyński jest pracownikiem mławskiego muzeum
Z Muzeum nikt miał nie przyjechać planowo to i organizatorzy nie zakladali przemowy przedstawiciela.
czyli kutura przez wielkie GÓ
Jak nie umie się dobrze wysłowić, to po co ma się ośmieszać. Z niej dyrektorka jak…
Malarz portrecista ??? Bez jaj … polscy wybitni portreciści to np. Annusewicz czy Lechoszest ale nie ZK.
Każdy ma prawo inaczej odbierać twórczość artysty.
Nie mniej, miło jest że ktoś kto promuje Mławę i okolice jest doceniony na szczeblu centralnym, a przez to i region.
A ja bardzo lubię obrazy pana ZK
lubić to można smak lodów z zielonej budki w parku .
Nie tylko, ale głodnemu zawsze chleb na myśli. Zdanie zawsze zaczynamy dużą literą.
Ojoj, chwalisz się czy żalisz…a bozia talentu pewnie żadnego nie dała.
Pięknie to ująłeś. Niektóre komentarze świadczą o tym, że nasze polskie, domowe, mławskie piekiełko ma się dobrze i jest solidnie zaopatrzone w opał w postaci jadu i nienawiści. Osobiście się bardzo cieszę, że promuje się ciekawych i fajnych artystów, jak p. Zdzisław Kruszyński. Dla niektórych fakt wybicia się ziomala z Mławy jest nie do zniesienia. Będą krytykować, aby krytyką zakryć swoją mierność.
100% racji, ale taka już jest Mława, a może nie tylko…
Mam znajomego, który przez pewien okres czasu trudnił się handlem obwoźnym (ja ruszyła gospodarka wolnorynkowa) i niestety nie handlował w Mławie, jeździł do pobliskich miast i wiosek i tam handlował, bo w Mławie jako od miejscowego ludzie nie chcieli zbytnio kupować.
Ta sama sytuacja dotyczy również twórców, artystów z Mławy – są niedoceniani przez miejscowych (nie wiem: z zawiści, z niewiedzy czy może jakieś inne powody). No jak to… mławianin może coś osiągną? nasz sąsiad? – przecież to taki zwykły człowiek…
Takie przysłowie mi się nasuwa na myśl:
„cudze chwalicie, swego nie znacie – sami nie wiecie co posiadacie”,
albo powiedzenie:
„Polak Polakowi wilkiem”.