Dąbek. Spłonęło 600 bel słomy
— 10/01/2022
Nie kończy się seria pożarów w Dąbku. Do zdarzenia doszło 7 stycznia, tuż przed godz. 23. Spłonęło 600 bel słomy na szkodę jednego z mieszkańców tej miejscowości.
– Ogień zauważyli policjanci z patrolu i powiadomili straż pożarną. Trwają czynności mławskiej Policji. Z uwagi na prowadzone czynności i ich charakter, Policja nie udziela bliższych informacji – poinformowała asp.szt. Anna Pawłowska.
źródło: KPP Mława
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
ja tobym cala rodzine zamknela
Każdy się domyśla ale nikt głośno nie mówi bo się boi. Trzeba bliżej się przyjrzeć jednej z rodzin tej wsi. Jednego złapali, może z czasem pomyli się kolejny
Dokładnie. Szkoda tylko ze tylu ludzi już na tym ucierpiało.
Chyba pomyłka z zamknięciem tego dziecka policja do roboty bo dalej Dąbek się jara
A skad informacja ze sam podpalał. Najlepiej teraz zamotać wszystko żeby wyglądało ze tamten niewinny ale do niewinności mu daleko:-/
Hah to czemu Policja nie mogła szukać to pojechała włączyć Alarm czy to możliwe że policja podpala
Co za bzdury,policja jeździ i pilnuje tych piromanow.A oni uważają że są nietykalni,ale do czasu.Jeden już siedzi ,teraz kolej na innych podpalaczy.Tylko szkoda ,że tyle szkód ludziom robią.I mają z tego satysfakcję.Jakim trzeba być debilem,zeby takie rzeczy robić.
To jednak ten nowy pewnie
Sklepowa wie najlepiej 🙂
Policja nie udziela bliższych informacji bo sama nic nie wie. Złapali chłopaka, ten siedzi, a pożary jak były tak są.
Dopóki ludzie będą nabierać wody w usta i nie pomogą policji to trzeba cudu żeby złapali ich na gorącym uczynku. Ale Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy. Wszyscy gadają ale jak zobaczą Arletę to jeszcze się do niej uśmiechają. Wszyscy wszystko wiedzą A milczą . Czas się opamietać i zacząć działać ,bo jak sami ich nie złapiemy to nikt obcy tego nie zrobi. Mieszkańcy Dąbku, obudzcie się w końcu!
Ludzie się naprawdę boją i może dlatego milczą żeby i ich to nie spotkało.
Ale jakim trzeba być żeby niszczyć ludzką pracę ,a to nie jest lekka praca na roli.Ale niestety jak oni mają to wiedzieć jak całe dnie w sklepie albo na wsi pijani.I tak szwędają się od rano po ciemną noc.
Arleta…zamiast pomóc swoim dzieciom to kolejne trafia tam gdzie nie powinni.Dzieciom trzeba pomagać a nie ciągnąć kolejne w dół
Ludzie sie boja to fakt ale matka nie moze odpowiadac za bledy dzieci. Przeciez Ona ich nie wysyla zeby podpalali…… bynajmniej tak mi sie wydaje.. Moze naprawde ten chlopiec kogos chcial nasladowac i wpadl a prawdziwy podpalacz jest na wolnosci. Pomyslal ktos o tym.???