Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
„Obyś żył w ciekawych czasach” mówi stare chińskie przekleństwo. No to żyjemy. Żyjemy jednak w głębokim pęknięciu i podziale. Dzisiaj dzielą nas nie tylko poglądy „za PiS” i „przeciw PiS”, dzieli nas nawet pogląd na koronawirusa. Są tacy co panicznie się go boją i tacy, co poddają w wątpliwość jego istnienie, a w łagodniejszej formie negują tylko istnienie pandemii.
Dlaczego nie ma w społeczeństwie jednolitego poglądu na sprawę wydawałoby się medyczną, a nie polityczną? No właśnie, dlaczego?
Być może pamiętamy takie charakterystyczne zjawisko, w czystej formie występujące u dzieci. To zwykle dzieci mają coś takiego, że w pewnym momencie życia ciągle pytają “dlaczego” lub „po co”?. Dorośli często potem tracą tę właściwość, bo przecież potem trzeba wiedzieć i pytać już nie wypada. Jednak stawianie pytań czy to głośnych, czy nawet tylko dla samego siebie powoduje, że nad problemem zastanawiamy się, myślimy, analizujemy i mamy własne zdanie.
Weźmy tu więc na tapet ten dotykający naszego życia codziennego problem koronawirusa i wprowadzanych przepisów, które co tu ukrywać głęboko ingerują w nasze życie i narzucających nam ograniczenia. Natura ludzka jest taka, że łatwiej nam jest akceptować i przestrzegać nakazów, które są zrozumiałe i logiczne. A jak jest z logiką „covidowych” norm?
Kilka przykładów. Jednym z obowiązków ostatnio ponownie nałożonych jest zasłanianie nosa i ust także na ulicy. Pomijam tu już kwestię konstytucyjności, ale skupiam się na takim aspekcie życiowym. Dlaczego mam mieć założoną maseczkę na pustej ulicy, np. o godzinie 23, gdy wychodzę na spacer sam lub z psem i w zasięgu wzroku nie widać żywego ducha? Ktoś powie, to nie zakładaj. Ale na tej pustej i bezludnej ulicy zawsze może pojawić się radiowóz i gorliwy funkcjonariusz uzna za stosowne ukarać mnie mandatem.
Lub inny przykład, na fali ostatnich, ogólnopolskich protestów. Nie można ćwiczyć na siłowniach i w klubach fitness, gdzie w pobliżu siebie przebywa kilka lub kilkanaście osób. Za to w restauracji możemy siedzieć nawet z obcymi osobami face-to-face. Wesela – 20 osób, za to w sklepie ludzi może być do oporu.
Warto tu zauważyć, że niespójności logiczne, wcale nie są domeną wyłącznie przepisów „covidowskich”. Już kilka lat temu prof. Jerzy Bralczyk stawiał tezę, że przepisy prawne w Polsce są niezrozumiałe, nielogiczne i niegramatyczne. No i nadal pozostanie nierozstrzygnięty odwieczny problem, czy stosowana winna być litera, czy może jednak bardziej ważny jest duch prawa.
Dokąd więc prowadzi taka ścieżka? Być może do takich reakcji, jak posunięcie jednego z krakowskich klubów fitness. Rząd zamknął z dnia na dzień siłownie? No to pomysłowi krakowianie w miejsce klubu fitness otworzyli sklep ze sprzętem do ćwiczeń i zapraszają wszystkich, którzy chcą testować odpłatnie ich maszyny. Skoro nie mogą funkcjonować zajęcia fitness – to w „przechrzczonym” klubie ruszyły zgromadzenia religijne członków związku pn. „Kościół Zdrowego Ciała” a Oświecony Olek i Czcigodna Gosia zapraszają na wyjątkowe wydarzenia religijne. Trudno uwierzyć? W tym świecie wszystko jest przecież możliwe i da się zrobić tak, by było zgodne z literą prawa. Choć czy można się tu dziwić? Tu przedsiębiorcy walczą o swój byt.
I chyba w takim kontekście również dziś prawdziwy jest aforyzm Józefa Bułatowicza: „Gołębiemu sercu nie musi towarzyszyć ptasi móżdżek”.
ZygZak
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Represje wobec społeczeństwa w okresie stalinowskim miały inny charakter niż w latach 1944–1948. Ich specyfika polegała na tym, że praktycznie…
Gdyby nie swoiste poczucie humoru naszego nieomylnego i wesołego burmistrza Sławomira zapewne jeszcze wiele lat płynących wartko jak struga Seracza…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Autor mile mnie zaskoczył wiedzą o tapecie – tym, a nie tej. Mam wrażenie, że dziś niewielu o tym pamięta.
I jak tu nie zwariować?
Rząd PIS już dawno się pogubił.
Wszystkie ustawy i rozporządzenia pisane w pospiechu i na kolanie, przepychane nocą bez sprawdzania czy są zgodne z prawem, czy też nie. To normalny cyrk, tyle że na tym ich cyrku tracą i cierpią ludzie.
Dokonują zaorania klubów fitness i siłowni, dokonują zaorania przedsiębiorców organizujących imprezy okolicznościowe, utrudniają życie ludziom.
W ich zarządzeniach, obostrzenia są nielogiczne.
Dlaczego jeśli zamykają na 3 spusty siłownie i kluby fitness, to nie zamykają kościołów, w których ludzie najczęściej się zarażają koronawirusem od księży?