O tym, że za odbiór odpadów komunalnych wszyscy będziemy płacić więcej to było wiadomo już wcześniej. Ten proces dotknie wszystkie samorządy, a więc i wszystkich mieszkańców. Zadziwiająca może być jednak skala podwyżek. Niekiedy oferty są o ponad 100 % droższe niż te sprzed roku. To bardzo zła nowina dla mieszkańców, którzy muszą za odbiór odpadów zapłacić z własnej kieszeni. Zadaniem gminy jest jedynie organizacja systemu.
Taka sytuacja miała miejsce w gminie Dzierzgowo. Do końca roku obowiązywał umowa podpisana z wybraną w drodze przetargu firmą Novago. Kosztowało to gminę 21 600zł miesięcznie (rocznie 259 200zł) a mieszkańcy gminy płacili stawki: 8 zł za odpady segregowane, 10 zł za zmieszane. Do ogłoszonego przez gminę przetargu stanęła tylko jedna firma i wcale nie było nią Novago. Firma Błysk – Bis z Makowa Mazowieckiego złożyła jedyną ofertę, opiewającą na kwotę 538 320 zł, a więc ponad 100% więcej niż dotychczasowe opłaty. Ten przetarg wójt unieważnił i podjął rozmowy z dotychczasową firmą obsługującą gminę. Jak się okazało, Novago wycofuje się z bezpośredniego odbioru odpadów komunalnych z gmin, nadal będzie je jednak zagospodarowywać i przetwarzać.
– W wyniku negocjacji z dyrektorem Novago, który powiedział, że nie chciałby tych samorządów, które przez ileś tam lat obsługiwali tak zostawić i na okres najbliższych 3 miesięcy, podpisaliśmy umowę na kwotę 25 tys. miesięcznie. Dobre i 3 miesiące, bo zawsze taniej. Co jednak będzie dalej, nie wiadomo – wyjaśniał radnym na sesji wójt Rafał Kuciński.
Wójt Kuciński zwrócił też uwagę na rosnącą ilość produkowanych w gospodarstwach domowych śmieci, dotychczas odbierano ich 300 ton rocznie, obecnie zakłada się 350. To i tak niewiele w porównaniu do sąsiednich gmin. Czy jest recepta, by relatywnie za śmieci płacić taniej? Tym rozwiązaniem jest segregacja.
– Na komisjach długo o stawkach rozmawialiśmy. Żeby płacić mniej, śmieci trzeba przede wszystkim segregować i produkować ich jak najmniej. W specyfikacji to najistotniejsze: ilość osób i tony. Przyjęliśmy kalkulację – śmieci segregowane 12 zł, mieszane 17 miesięcznie. To nie jest kwota zawrotna, względem innych samorządów. Gdzie nawet płaci się 30-40 zł za odpady zmieszane. Ta dysproporcja 5 zł ma zachęcić do segregowania. Zakładamy, że 70 % będzie segregować, 30 % nie – mówił wójt Kuciński.
Według danych gminy dotychczas 215 osób zadeklarowało na selektywną zbiórkę odpadów, 2350 oddaje odpady zmieszane. Odrębną kwestią jest ściągalność opłat za odbiór odpadów, takie pytanie zadał jeden z sołtysów.
Według skarbnik Jolanty Ruzieckiej wysyłane są upomnienia i prowadzona egzekucja przez komornika. Problem w tym, że osoby, które nie płacą na ogół otrzymują jedynie świadczenia wyłączone spod egzekucji komorniczej. Ci mieszkańcy mają wobec gminy około 20 tys. zł zaległości.
Nowe stawki za odpady wejdą w życie od 1 lutego. Do tego czasu uchwała zostanie ogłoszona w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego i równocześnie rozesłana będzie do mieszkańców. Jeżeli mieszkańcy nie zmieniają sposobu segregacji odpadów nie jest konieczna nowa deklaracja. W przypadku zmiany sposobu gromadzenia odpadów na selektywny (na co bardzo liczy gmina) należy złożyć nową deklarację, by móc naliczać niższą stawkę opłaty.
JK
Widziałem jak u was na gminie rolnik utylizuje śmieci paląc piecu i to nie wieczorem czy w nocy o każdej porze dnia jak jest potrzebna ciepła woda i nikt ich nie sprawdza co do pieca wrzucają ale przecież tak można przez lata nikt im tego nie zabraniał.
Czy to jeden rolnik tak robi ze śmieciami? – nie sądzę. Mieszczuchy(nie wszyscy) robią to samo.
Do ludzi nie dociera to, ze takie postępowanie szkodzi nie tylko środowisku, sąsiadom, ale również im samym jak i ich dzieciom i ich wnukom.
Bardzo niska świadomość w narodzie.
Żyją z zasiłków i bezczelnie śmieją sie z tych co płacą, a to ich ustawa w pierwszej kolejności powinna obciążać właśnie z tych zasiłków,
Państwo jeśli coś daje to powinno też wymagać