Są takie dni w szkolnym kalendarzu, których nie sposób przeoczyć, lub – co gorsza -zignorować i Święto Edukacji Narodowej do nich należy. O jego godną oprawę i niczym niezakłócony przebieg w  dębskiej placówce troszczą się członkowie Samorządu Uczniowskiego wspomagani przez całą wspólnotę uczniowską i opiekunkę panią Ewę Dzilińską.A żeby było atrakcyjnie i nikogo nie dopadła nuda, konwencja obchodów jest zawsze różna.

Tegoroczne przeprowadzone były w postaci scenek kabaretowych, gdzie życie szkolne przeplatało się z domową codziennością, prowadząc do konkluzji, że choć „ sporo szkółek jest w powiecie, takiej drugiej jak ta  z pewnością nigdzie nie znajdziecie”. Co prawda poprzedziły ją utarczki i utyskiwania sił jak najbardziej ziemskich, jak i uznawanych powszechnie za paranormalne,  ale  w odświętnych okolicznościach nawet one zdobyły się na konsensus.

Już w następnej chwili korowód barwnych aktorskich postaci przeistoczył się w układnych uczniów, którzy podążyli ku swym nauczycielom, by złożyć im życzenia. Dziwnym zbiegiem okoliczności, w większości z nich wystąpił motyw pozyskiwania sił i cierpliwości do dalszych działań pedagogicznych… Jednak, co podkreśliła dyrektor szkoły Pani Danuta Gumienna, ich rezerwuar w nauczycielach jest całkiem spory, jako że uczniowie przysparzają więcej radości niż trosk. Dowód na to stanowią liczne złote medale zdobyte tylko w ostatnich tygodniach przez szkolnych lekkoatletów. Te i inne osiągnięcia   to  najpiękniejsze świadectwo wdzięczności dla nauczycielskiej pracy.

źródło i fot. SP w Dębsku