Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Tak mogły rzeczywiście wyglądać wydarzenia pod siedzibą Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Mławie 73 lata temu. Inscenizację brawurowego, ale zaplanowanego uwolnienia więźniów przetrzymywanych właśnie w budynku na ulicy Reymonta po raz kolejny odegrali dla dzisiejszych mieszkańców naszego miasta rekonstruktorzy ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 79 pułku piechoty Strzelców Słonimskich im. Lwa Sapiehy oraz Grupy Rekonstrukcji Historycznej Ludności Cywilnej w Mławie.
Dramatycznym scenom rozgrywającym się przed oczyma licznych widzów, świetnie odtworzonym przez doświadczonych rekonstruktorów towarzyszyła narracja Zbigniewa Ruszkowskiego ze SRH 79 pułku piechoty Strzelców Słonimskich, organizatora widowiska.
Minęły już 73 lata od wydarzenia, które zapisało się na trwale w historii walk o Polskę Niepodległą na naszym terenie. W nocy z 2 na 3 czerwca 1945 roku, grupa partyzantów pod dowództwem Wiktora Zacheusza Nowowiejskiego ps.„Jeż” uwolniła więźniów z Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Mławie. Tak o tamtych wydarzeniach mówi zapis w Kronice MO i SB w Mławie.
„W nocy 2/3 czerwca. 1945 roku banda BOW pod dowództwem „Jeża” w sile około 15 ludzi, uzbrojona w broń ręczną i maszynową, podszywając się pod funkcjonariuszy MO, z rzekomo aresztowanymi, wtargnęła do budynku UBP w Mławie. Po wejściu do budynku rozpoczęli strzelaninę z zaskoczenia i likwidację wartowników. W czasie służby zostali zamordowani funkcjonariusze Oraczewski Stanisław, Eugeniusz Lemański, Zbrzyzny Henryk oraz ciężko raniono Stanisława Chylińskiego. Do wtargnięcia bandy i przygotowania im danych o możliwości obrony Urzędu dopomógł magazynier – zbrojmistrz PUBP Nowakowski, a to w ten sposób, że w tym czasie zarządził czyszczenie broni, sam opuszczając przed tym Urząd. Banda zdołała opanować parter budynku i areszty znajdujące się w piwnicach, z których zostało wypuszczonych około 20 zatrzymanych. Wśród oficerów znajdowało się 3-ch oficerów bandy NSZ „Burzy”, między nimi dowódca oddziału Stanisław Waśniewski, ps. „Orka”, były obszarnik, a w czasie okupacji rządca majątku w Uniszkach Zawadzkich i Gumowskich. Głównym celem operacji bandy było wypuszczenie na wolność aresztowanych, ich przywódców i innych członków bandy przebywających w aresztach.
Wycofując się banda ostrzeliwała budynek Urzędu i obrzuciła granatami, udając się w kierunku ulicy Olsztyńskiej do lasu mławskiego. W akcji pościgowej wzięli udział funkcjonariusze MO i UB oraz żołnierze Armii Czerwonej, w wyniku której został zabity członek bandy Jerzy Mandycz, zam. w Mławie. Po stronie ścigających został ciężko ranny żołnierz Armii Czerwonej, który zmarł w szpitalu w Warszawie”.
Warto w tym miejscu docenić wysiłek i trud organizatorów, którzy już po raz kolejny przygotowując i odgrywając taką inscenizację utrwalają pamięć o prawdziwych wydarzeniach historycznych również na naszym terenie.
RK
Brawo dla Tych którym się chce. Robią to za własne pieniądze i w swoim wolnym czasie by zachować pamięć bohaterów. Dygnitarze się pod to podpinają i przychodzą składać kwiaty na pokaz medialny. Może warto droga elito zadbać na przyszłość o zakrycie na budynku wszelkich tablic tak by odwzorować epokę. Czy to tak wiele? Pierwszy raz byłam na tej inscenizacji i bardzo mi się podobało. BRAWA dla rekonstruktorów.
Szanowna Pani dygnitarze tylko się podpinają pod takie akcję i tu ma Pani rację, bo dla nich myślenie sprawia trudność, aby przynajmniej zakryć to co jest sprzeczne z tym bardzo wartościowym przekazem. Może warto aby na przyszłość dygnitarze pomyśleli, ale używanie słów „DROGA ELITO” do obecnie rządzących Pani wybaczy, ale to gruby błąd w przekazie, i przesada. bo w większości imprez w Mławie, przez 12 lat mogliśmy się napatrzyć tych dygnitarzy na pokaz, i nadchodzi czas aby tą ekipę zmienić, bo inaczej Mława utknie w marazmie, i będą pojawiać się coraz większe zaniedbania.
Po obejrzeniu relacji, warto by było aby na przyszłość, zadbać o stworzenie atmosfery z wyglądem budynków, tamtego czasu. a tak wygląda to jakby atak na bank się nie udał. A jedynie stroje przypominają tamten czas. Historia jest ważna, ale trzeba dbać także o więcej szczegółów w przekazie, bo tak wysiłek rekonstruktorów idzie na marne.
udział brała też jednostka Strzelecka 1006 z Płońska
Wyjatkowa inscenizacja mam nadzieje ze wrócicie do tego wydarzenia. W przyszłym roku.