Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Kolejne spotkanie mieszkańców Moraw z dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg, przedstawicielami wykonawcy robót oraz projektantem nie sprawiło, że udało się znaleźć jakieś nowe rozwiązanie sposobu budowy drogi stwarzającej mieszkańcom problemy z wjazdem na posesję. Dyrektor PZD pozostawił im alternatywę. Albo pozostają progi w bramach, albo chodnik będzie przełamany i obniżenie we wjazdach sięgnie 25 cm. Mieszkańcy do poniedziałku muszą podjąć decyzję.
– Jest alternatywa. Albo odprowadzenie wody w kierunku jezdni, albo przełamanie spadku na wjazdach i odprowadzenie wody w kierunku działki. Żeby uniknąć opłat przygotowałem druki oświadczeń, że każdy właściciel posesji, który zgodzi się na obniżenie tego obrzeża na granicy bramy, musi się liczyć z tym, że jakaś część wody opadowej z pasa drogowego będzie wpływała na działkę. Każdemu z mieszkańców, który wyrazi zgodę obniżamy to około 20 – 25 cm. Podsypiemy wjazdy kruszywem i będzie można wjechać. Jeżeli ktoś się nie zgodzi, pozostawimy to w takim stanie jak jest – zapowiedział Leszek Ślubowski dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Mławie.
Projektant przebudowy drogi wyjaśniał mieszkańcom, że musi stosować się do przepisów ustawowych, a założenia przekazane z PZD (dopuszczenie ruchu ciężkich pojazdów, strona po której usytuowana jest ścieżka rowerowa) spowodowały, że nie można było projektu wykonać inaczej. Inne rozwiązania byłyby bardzo kosztowne.
– Była oczywiście możliwość obniżenia całej drogi, tylko wtedy koszt inwestycji by prawdopodobnie dwukrotnie wzrósł. Musielibyśmy najpierw rozebrać całą drogę przebudować wodociąg i gazociąg. Prawdopodobnie zarządowi nie starczyłoby pieniędzy na drogę i mieszkańcy czekaliby dalej na przebudowę. To są rozwiązania pośrednie, które nie tylko u państwa zachodzą. Teraz musimy się zdecydować. Albo mieszkańcy ponoszą koszty odprowadzenia wód albo zarząd dróg. Jeżeli jest obopólne zniesienie tych opłat, to można obniżać wjazdy i wprowadzać wodę na teren prywatny – mówił projektant.
– My jesteśmy w kropce w tej chwili. Nas o tym, że droga będzie na tej wysokości nikt nie poinformował. Wcześniej woda nie spływała do garażu, bo oddzielał nas rów. Woda stała w rowie. Rów zlikwidowali i teraz woda idzie. Niech coś tu zrobią – mówili mieszkańcy.
Dyrektor Ślubowski podtrzymał swoją propozycję. Tym, którzy wyrażą zgodę na odprowadzenie wody w kierunku ich działek wykonawca obniży wjazdy i ewentualnie wyrówna kruszywem różnicę. Tym, którzy się na odprowadzenie wody na ich działki nie zgodzą, wjazdy pozostaną na dotychczasowej wysokości.
Mieszkańcy Moraw pozostali z taki dylematem. Na jego rozstrzygnięcie nie pozostało już wiele czasu, gdyż wykonawca dalej prowadzi roboty, wczoraj rozściełana już została pierwsza warstwa bitumiczna.
RK
Czytaj także…
Morawy. To musi być poprawione, żeby można było wjechać i wyjechać z naszych posesji
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
W tym roku minęła 230 rocznica wybuchu Insurekcji Kościuszkowskiej, trochę jakby słabo wyeksponowana, ze względu na rozpoczynającą się kampanię wyborczą…
Każda władza prędzej czy później się zużywa. Taka prawidłowość dotyczy nie tylko władz centralnych i tej dużej polityki. Tak jest…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
USTAWA z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane
Art. 34.3.Projekt budowlany powinien zawierać:
1) projekt zagospodarowania działki lub terenu, sporządzony na aktualnej mapie, obejmujący: określenie granic działki lub terenu, usytuowanie, obrys i układy istniejących i projektowanych obiektów budowlanych, sieci uzbrojenia terenu, sposób odprowadzania lub oczyszczania ścieków, układ komunikacyjny i układ zieleni, ze wskazaniem charakterystycznych elementów, wymiarów, rzędnych i wzajemnych odległości obiektów, w nawiązaniu do istniejącej i projektowanej zabudowy terenów sąsiednich.
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA TRANSPORTU I GOSPODARKI MORSKIEJ z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich sytuowanie.
§ 11. Droga i związane z nią urządzenia powinny mieć formę architektoniczną dostosowaną do krajobrazu i otaczającego zagospodarowania.
Biorąc pod uwagę powyższe myślę, że albo projektant albo wykonawca odstawili niezłego bubla.
NIC NIE PODPISYWAĆ, poczekajcie, niech dokończą, a później stawiać samochody przy krawędzi z jednej i drugiej strony ciekawe jak przejadą ciężarówki ? Leją wodę mieszkańcom aż w butach chlupie. Mieszkańcy, tylko wspólny pozew do sądu. No teraz co? Blokować roboty wykończeniowe?
No przecież oni zawsze znajdą wymowke niech ludzie płacą płaczą i sobie radzą ważne że oni mają wjazdy i wyjazdy a bieda niech się martwi. Dziady
Mieszkańcy powinni iść z tym do telewizji
dokładnie, takie sprawy się powinno nagłaśniać
Oto nasza polska rzeczywistosc….. nie wazne jak i nie wazne po co wazne zeby zrobic i bylo tanio. Byla stara droga bynajmniej mozna bylo wyjechac a teraz jest nowa i dla kogo jak mieszkancy musza fruwac albo samolotem latać. Winnego tego balaganu nie ma a cierpia prosci ludzie.
Można było zrobić porządnie, ale jest na pół gwizdka. Nie jeden by się opluł, gdyby zobaczył coś takiego pod swoją bramą. Mieszkańcy mają ładne, zadbane domy a tu coś takiego… Jak żyć 🙁 Widać nie nie mieszka tam żaden okoliczny/powiatowy VIP.
Oto Fachowiec pełną gębą, chce wprowadzać wodę na teren posesji mieszkańców, gdzie Pan był wcześniej, podczas projektowania tej drogi, czy tych problemów Pan nie widział, PANIE ŚLUBOWSKI KTO PANU DAŁ DYPLOM INŻ ????
No to P. Ślubowski powiedział prawdę – droga ma być wykonana tanio [byle jak] a nie dobrze.Przyklejono łatę na istniejącą drogę a koszty klejenia mają ponieść sąsiedzi tej drogi. Zgodnie z prawem cywilnym oraz prawem budowlanym nie można prowadzić robót budowlanych w sposób który szkodzi sąsiadom. Wody opadowe z jezdni można odprowadzić do tz. studni chłonnych. Jezeli zgodzicie się na propozycje P. Ślubowskiego [którymi wam grozi] to wasze dzieci i wnuki będą was przeklinać. Uwaga ! Niebawem P.Starosta, P. Ślubowski i P. Kierownik Wydziału Budownictwa w Starostwie ogłoszą że modernizacja drogi w Morawach to ich wielki sukces.